Degustowali i polecają – 1

daniel_ikona2

Degustowali i polecają – odc. 1

Niniejszym wpisem uruchamiamy nowy cykl w którym będziemy opisywali przebieg naszych sesji degustacyjnych. Zazwyczaj będą to sesje moje (Daniel) i Grzegorza, czasami też większego grona. W ramach tego cyklu będziemy na luzie, typowo blogowo opisywali przebieg sesji, porównywali whisky zestawiane ze sobą oraz komentowali bieżące wydarzenia ze świata whisky. Czasami będziemy robić te wpisy w formule na żywo. 😉 Ponieważ mamy opisanych około kilkudziesięciu takich sesji, wrócimy również do wpisów archiwalnych aby się podzielić naszymi wrażeniami z degustowanej whisky z większą publicznością.

Oczywiście w ramach tych posiedzeń oceniamy i opisujemy whisky, jednak te opisy nie będą jeszcze ukończonymi whiskynotes. Czasami będą się one pokrywać, ale tutaj, pisząc na bieżąco będziemy się skupiali bardziej na pierwszych wrażeniach. Dla osób które przeszukują nasze whiskynotes w poszukiwaniu wpisów mamy dobrą informacje – kończymy prace graficzne nad tym elementem i już niedługo w bazie zagości ok. 100 opisów whisky.

Wpisy blogowe mają to do siebie, że będą naprawdę na luzie, z mniejszą cenzurą. W końcu powstają na bieżąco podczas degustowania ;). Zostawiamy je w oryginale prosząc o zrozumienie dla niektórych zwrotów, odniesień i etc.

Zaczynamy – odcinek 1. Piętek, 30 maja 2014., godz.: 20.00

Na stole kilka ciekawostek, w tym zdobyty dzięki „merkantylno-towarzyskim” układom Ardbeg Auriverdes. A na jednym z najważniejszych polskich forów internetowych ostra dyskusja na jego temat trwa … na sucho. Pozdrawiamy i zachęcamy do spróbowania. Dlaczego – kilka akapitów poniżej odpowiedź.
1. Glendronach, OB., 20 lat, 1993 rok, moc 52.9% beczka nr 3, Oloroso Sherry Butt.
https://www.whiskybase.com/whisky/43226/glendronach-1993

Zapach: zamsz,   mokre drewno, siara, śliwka, maliny
Smak: czekoladowo wiśniowy, ale też gorzki i goryczkowy. cytrusowy, ściągający.
Finish: kawa latte, rodzynki. migdały, raczej niezbyt sympatyczny, zbyt sherrowy

Podsumowanie: Glendronach ostatnio przyzwyczaił do jakości i jednorodności. Tu trochę słabiej. ZByt jednowymiarowy, sherrowy, mało sympatyczna. Nie zrozumcie nas źle – to całkiem niezły Glendronach, ale oczekiwaliśmy więcej. Teoria, że szczególnie warte uwagi są Glendronachy z  beczek o niskich numerach nie do końca się sprawdziła. Ten niczym nie zapada w pamięc.

Oceny: Grzegorz 4/10 Daniel 4/10

2. Glendronach, Whiskykanzler, 15 lat, 1996 rok, 53.8%,  beczka nr 1492, Pedro Ximinez Puncheon.
https://www.whiskybase.com/whisky/26681/glendronach-1996-wk

Zapach: zamszowy, prochowy, świeżo mielona kawa, świeża kora, przejrzałe czereśnie
Smak: na początek delikatny, atłasowy, czekoladowy, czarne porzeczki, chili, pieprz,
Finish: łagodniejszy, długi, czekoladowy, mahoniowy, wiśniowy, owoce leśne.

Podsumowanie: łagodniejszy i przyjemniejszy niż poprzednik, a jednocześnie bardziej złożony. Klasyczny dobry poziom Glendronacha. Godny polecenia. W sam raz na piątkę.

Oceny: Grzegorz 5/10 Daniel 5/10

3. Glendronach, OB., 20 lat, 57.9%, 1990 rok, beczka nr 2621, First Fill Oloroso Sherry Butt.
https://www.whiskybase.com/whisky/16687/glendronach-1990

Zapach: mniej intensywny, zamszowy, mokry las, delikatny lakier, drzewa iglaste. Więcej, znacznie więcej niż u poprzedników. Pomimo, że delikatniejszy to bardziej złożony.
Smak: na początku słodycz wytrawiająca po to by urosnąć potem ponownie. Prażone jabłka i gruszki, migdały, czekolady, elementy chili i pieprzu, zioła – szczególnie w połowie odczuć smakowych.
Finish: ziołowy, chili, esencja herbaciana, czekolada gorzka.

Podsumowanie:  znacznie ciekawsza i bardziej złożona, chociaż delikatniejsza. Przyjemniejsza zarazem. Doskonale zbalansowana. Świetny daily dram, a nawet od słabego święta.

Oceny: Grzegorz 5,5/10,  Daniel 6/10

4. Glen Garioch, Samaroli, 23 lata, 1990 rok, 45%, beczka nr 5874
https://www.whiskybase.com/whisky/43720/glen-garioch-1990-sa

Pierwsze spotkanie z długo oczekiwanym, aktualnym Samaroli …

Zapach: rozpuszczalnik z limonką, zakurzone meble, rozgniecione migdały, sernik, lukier, ciasto z bakaliami, wanilia, budyń. Zapach całkiem niezły … po bardzo mikroskopijnym wyszukiwaniu. Bo przecież tam coś musi być, a słabo czuć 😉

Smak: cytrusowy, odświerzający, orzeźwiający, delikatny, bardzo płaski. Wytrwany, ściągający, jednowymiarowy.

Finish: dojrzałe cytrusy, a nawet przejrzałe, delikatny posmak rybny i wodorosty na samym końcu, dojrzały grejpfrut, długi i rozgrzewający. Jednak … niesmaczny.

Podsumowanie: Whisky różnorodna w zakresie zapachu i smaku. Niezbyt dobrze zbalansowana. Nie dająca zbyt dużej radości do degustowania, a nawet picia.

Oceny: Grzegorz 2,5/10 Daniel 3/10

5. Glen Scotia, Samaroli, Coilltean, 1990 – 2009, 45%, Beczka nr 3, Fresh Fill Fino Sherry Butt.
https://www.whiskybase.com/whisky/16536/glen-scotia-1992-sa

Zapach: lakier, wrzosowisko, słodkie kukułki, tofi,
Smak: Cytrusowy, słodki (nie wiem co), toffi, wodnisty i niezbyt przyjemny,
Finish: cytrusy, coś niświeżego, grejpfryt

Podsumowanie: kolejne słabiutkie nowe Samaroli, bez wyrazu. nie wiadomo czego tu szukać.

Oceny: Grzegorz 2,5/10, Daniel 3/10

6. Evolution, Samaroli. Blended Whisky 2012, 45%.
https://www.whiskybase.com/whisky/36400/evolution-2012-sa

Tak, tak, to blend 😉 czyli mieszanka whisky zawierająca całą gamę ciekawych rzeczy:
Mortlach 1957, Springbank 1959, 1962, 1965, bruichladich 1964, laphroaig 1967 and Glenlivet 1968 all 5% each (35%)
Laphroaig 1970, Glenlivet 1970, glengarioch 1971, 1975, Longrow 1973, 1974, Ardbeg 1974, 1976, Ardmore 1977, Caol Ila 1977, talisker 1978, Springbank 1979, Glen Grant 1979, Highland Park 1980, Port Ellen 1981 all 3,5% each (52,5%)
Highland Park 1984, Springbank 1985, Longrow 1987, Lagavulin 1988 and bowmore 1985 all to take the remaining 12,5%

Prawda, że powyższe zestawienie wygląda imponująco. Tylko czy zupa ze starych rupieci będzie dobra …? O takich blendach jeszcze kiedyś napiszemy oddzielny tekst.

Zapach: Bogaty, różnorodny i przyjemny: wiśnia, jabłka prażone, czekolada, skóra, cynamon, wanilia … , można dużo wymieniać.
Smak: trochę za słaby, ale przyjemny. Grejpfruty, kwaśny, słonecznik
Finish: znacznie ciekawszy niż smak. Migdałowy, rozgrzewający, czekoladowy, herbata z owoców cytrusowych, dżemy, truskawki i maliny, a nawet pomarańcz.

Podsumowanie: jeden z najbardziej niezwykłych blendów na rynku. Bardzo bogaty w zapachu i bardzo ciekawy w finishu. Tylko smak jakiś taki … nijaki. Na pewno wart spróbowania i polecenia choćby z dziennikarskiego obowiązku.

Oceny: Grzegorz: 4/10, Daniel 5/10

7. Laphroaig,  Samaroli, 1998 – 2013, 45%, beczka nr 700355
https://www.whiskybase.com/whisky/43078/laphroaig-1998-sa

Zapach: słony, rybny, ognisko, torf, płaski, śmierdzi moczem.
Smak: na początku słona rybka, wędzona, ale potem wychodzi coś słodkiego. fajny. mimo początkowych obaw jest naprawdę fajny. delikatny i całkiem przyjemny. trawa cytrynowa
Finish: … na końcu słodkie nuty. Słony, ale przyjemny, cytrusy, trawa cytrynowa.

Podsumowanie: Miłośnicy Laphroaiga na pewno nie będą rozczarowani. Stonowane, przyjemne Islay. Z drugiej strony subtelności i złożoności nie ma tu wiele.

Oceny: Grzegorz 6/10, Daniel 4/10

Podsumowanie – aktualne Samaroli. Niestety spodziewaliśmy się znacznie, znacznie więcej po tym legendarnym włoskim bottlerze. Zbyt szybko, bez żadnych rynkowych rekomendacji, do nowych wypustów nie wrócimy.

8. Ardbeg, Sestante, 15 lat, 1973 – 1988, 43%
https://www.whiskybase.com/whisky/17418/ardbeg-15-year-old-ses

Co pokaże sobą młody / stary ardbeg od innego włoskiego bottlera – Sestante. Sampel przywieziony z festiwalu w Limburgu, więc jest i o czym rozmawiać. Grzegorz, jak to Grzegorz – wzruszony. Ta whisky była butelkowana 26 lat temu!

Zapach: bryza morska, wędzonka, zamsz i drewno, stare książki, ognisko, torf, siarka. Ale wszystko szlachetne, wspaniale rozłożone akcenty. proch strzelniczy, melon, ryby wędzone. w zapachu to jest coś naprawdę niesamowitego.

Nie jest bardzo intensywny ten zapach, a jednocześnie wspaniałe. Jak opisać tę różnicę, iedy w innych rzeczach wyczuwamy te same nuty, możemy je opisać, a nie składają się one w tak doskonałą mieszankę jak tutaj?

Smak: sól, torf i słona rybka a zarazem biszkopty, słodycz toffi, krówka, a wszystko znakomicie przyrządzone. Szczypta lukru, ciasta.

Finish: to jest finish, trwa i trwa i trwa. toffi i mleczna kawa., torf, bryza morka, wędzona ryba, miód akacjowy, rodzynki, owoce leśne.

Podsumowanie: Z jednej strony bardzo żałujemy, że to kastrat, czyli moc została zredukowana. Następnym razem musimy nabyć wersję 53,5%. Z drugiej strony w tym wydanie jest prawie boski. Prawie robimy różnicę tylko jednego punktu. Jedna z najlepszych whisky jakie w życiu piliśmy, a staraliśmy się pić to co dobre.

Oceny: Grzegorz 9/10, Daniel 9/10,

9. Ardbeg Auriverdes – Złoty butelka. 2014. 49.9%
https://www.whiskybase.com/whisky/54178/ardbeg-auriverdes

Specjalna festiwalowa edycja Adrbega z okazji tzw. Ardbeg Day. W sprzedaży będą wersje w zwykłej, zielonej butelce. Niemniej Ardbeg wysyłał swoim ambasadorom wersję złotą. Bezcenną kolekcjonersko. Na aukcji poszła nawet za 2100 funtów, to szaleństwo można zobaczyć tu: https://www.scotchwhiskyauctions.com/store/product/68_the-37th-auction-ends-on-sunday-may-4-2014/36533_lot-370064-ardbeg-auriverdes-gold-edition/
Nam udało się pozyskać sampla właśnie z tej edycji.

Zapach: Delikatny. Bardzo przyjemny, budyń waniliowy, delikatna wędzona ryba, ognisko, borówki amerykańskie, sezam, wrzosy, chce się wąchać. Nie a tego ostrego torfowo-słonego uderzenia Islay, charakterystycznego dla ostatnich naprawdę słabych marketingowych cudów.

Smak: suszone ryby, owoce morza, sezam, toffi, przyprawy, ale wszystko w oleistej słodyczy, budyniu waniliowy.

Finish: bardzo długi i bardzo słodki, słodko torfowy, rozgrzewający, z momentem wytrwaniejącym po którym pięknie wychodzą elementy czekoladowe, miód, torfie, kawa latte. Tak ta marketingowa kawa latte też została odnaleziona. 😉

Podsumowanie: bardzo dobry Ardbeg, który powinien być w przyzwoitej cenie. Z jednej strony ma wszystko co Ardbeg mieć powinien, a z drugiej strony wyróżnia go likierowa wręcz słodycz i oleista konsystencja. Przyznam szczerze, że zamówiliśmy dwie butelki czysto inwestycyjnie. Zamawiamy kolejne i wszystkie na degustacje. Wspaniała rzecz.

Oceny: Grzegorz 8/10, Daniel 7/10

Po dwóch tak udanych Ardbegach przestajemy eksperymentować i sięgamy po rzeczy bardzo dobrze nam znane i lubiane.

10. Ben Nevis, 1966, 44 lata https://www.whiskybase.com/whisky/20117/ben-nevis-1966

Zapach: klasa, płynne rodzynki, słodka esencja herbaciana, jerzyny, słodkie lakiery, zamsz, atrament, słodkie, głęboki, super przyjemny,
Smak: słodkie wiśnie, czekolada, śliwka w occie, ocet winny,

Finish: winny i octowy, jeżynowy, jagody, migdały, ciepły, miły, rozgrzewający

Podsumowanie, w stosunku do zapachu trochę rozczarował. czuć, że stare i grube.

Oceny: Grzegorz 7,5/10, Daniel 7/10

11. Tobermory 1972 green label https://www.whiskybase.com/whisky/8351/tobermory-1972

żeby czas się zatrzymał w zimowe wieczory. niesamowicie intensywny i esencjonalne

Grzegorz 8,5/10, Daniel 9/10 (Kiedyś było 10/10 i co się stało?).

12. Port Ellen The Bottlers https://www.whiskybase.com/whisky/1927/port-ellen-1981-tb

Zapach: dym z drzewa wiśniowegi, czereśnie, czekolada, stare książki, skóra, kurz, torfik, zapach cygar – nie palonych, gabinet skórzany,

Smak: skóra, rodzynki, czekolada, wiśnia, śliwka w czekoladzie, baryłki, likier wiśniowy,
Finish: wino i czekolada, kawa i torf, delikatna wędzona rybka. rewelacja

Szczegółowa whiskynotes, a nawet wideo relacja z degustacji tej PE już wkrótce.

Oceny: Grzegorz 8,5/10  Daniel 9/10

daniel

 

 

komentarze zamknięte