Highland Park 1967 DT 40 yo 47,1%

Highland Park 1967 DT 40 yo 47,1%

daniel_wn3

9

9

Whisky dobierałem pod McCoy’a znając jego szczególną atencję dla tej destylarni. Jeden z kierunków kolejnej podróży do Szkocji. Jednocześnie wielka i znana destylarnia, której whisky wybitnej jeszcze nie dane było mi posmakować. Wierzyłem, że tu ją znajdę.

Kolor: Brązowy.

Zapach: Już w pierwszej sekundzie zdajemy sobie sprawę, że mamy doczynienia z wielką whisky. Nosy podążają głębiej w kielichy. Bardzo przyjemna i wielowątkowa. Zmusza do wyciszenia podczas „nosingu”.

Słodycz, torfik i dym. Whisky morska. Delikatnie wędzona rybka. Metaliczna. Kutrowa. Jednak te wszystkie morskie odcienie są bardzo delikatne. Jak delikatna bryza przy dobrym posiłku. Jednocześnie skóra, rodzynki i owoce leśne. Wrażenie dobrze ujarzmionej przez beczkę po sherry whisky z Islay, jednocześnie wcale przez tę sherry nie zdominowane. Budyń waniliowy w syropie z owoców leśnych.

Smak: Przede wszystkim słodki tytoń. Esencja herbaciana. Liście. Owoce leśne, wiśnie. Gorzka czekolada i kawa. A w tym wszystkiom dymy, delikatne torfy i sól. Odrobina migdałów, miodu i wosku.

Finish: Odnajdujemy absolutnie wszystko co było wcześniej, chociaż najmniej odczuwalna jest sól. Ale to dobrze, bo dzięki temu jest przyjemnie. Finish jest bardzo długi i wielowymiarowy. Migdałowo-wiśniowy tytoń. Owoce leśne, truskawki, orzechy, kwiaty, miód i wosk, dymy, wędzona rybka. Odrobina chili, pieprzu i cykorii. Melassa.

Podsumowanie: Whisky zjawiskowa. Zdecydowanie z iskrą bożą. Niezbyt silna w mocy, ale jednocześnie żaden z odczuwalnych smaków i zapachów nie jest zbyt słaby. Wszystkie pięknie wybrzmiewają i współbrzmią jak w świetnej orkiestrze.

komentarze zamknięte