Dziękuję za udostępnienie sampla tej dobrze ocenionej Jury na spotkaniu BOW Coast Patrol.
Kolor: Pszeniczny? (jeśli mi się notatki tu nie rozjechały). Konsystencja całkiem oleista.
Zapach: Rodzynki, migdały, wiśnia, miód plus wosk, odrobina kwiatów, kleju kasztanowego i skóry.
Smak: Słodko-cierpki. Słodkawy melon. Orzechy. Migdały, Suszone owoce. Kurz. Przyprawy. Goździki. Stara książka. Z każdym łykiem wydaje się być mniej gęsty.
Finish: Długi. Bardzo długi. Zaczyna się migdałowo słodko. W połowie migdałowo cierpki, ale czasami słodko truskawkowy. Czym dalej tym powrót do sympatycznego ciepełka i słodkawej nuty. Przyprawy. Rozgryziona pestka od jabłek. Jabłka prażone i gruszka.
Podsumowanie: Bardzo fajna whisky do rozkminiania. Bogata i coraz ciekawsza. Chce się dolać, żeby o niej pogadać. Fajnie zbalansowana. Z drugiej strony naszym zdaniem niezbyt zachwycająca. Bardzo dobra, ale brak jej iskry bożej. Oceniamy inaczej niż na spotkaniu Coast BOW Patrol.
Tagi: 1976, 35lat, Islay of Jura