To już 3 degustacja Kavalana w jakiej uczestniczyłem na Whisky Live Warsaw – poprzednia w roku 2014 jak i z zeszłego roku (niestety nieopisana) były jednym z ciekawszych wydarzeń. Inna rzecz, iż ja od przynajmniej 3 lat jestem wielkim miłośnikiem tej destylarni, która ma jedną wadę czyli …nie jest ze Szkocji 🙂
Destylarnia słynie z wielu wypustów single cask czyli pochodzącej z jednej beczki – dodatkowo są one nie rozcieńczane co w efekcie daje w teorii najprzyjemniejsze połączenie dla miłośnika whisky Single Malt. Kavalan słynie też z beczek po sherry czy różnych win. Zanim przejdziemy do samej degustacji i oceny tegorocznych dokonań kilka słów o sherry i winach. W beczkach po tych trunkach leżakuje destylat Kavalana, który po kilku latach jest butelkowany i możemy się nim cieszyć.
Miałem napisać podstawowe informację na temat Sherry tak istotnego trunku w późniejszej maturacji whisky (dla Kavalana szczególnie ważne) ale nawet podstawowa informacja wymaga większego przygotowania do tematu. W osobnym artykule już w listopadzie ten temat się pojawi – a teraz zapraszam na opis najnowszych wypustów made in Tajwan.
1. Kavalan Solist Manzanilla 57.8% – whiskybase
Zapach: Słodki, podgrzany brązowy cukier trzcinowy, któwki, toffi. Bardzo przyjemny – są tez jagody rozgniecione, śmietanka słodka a w tle trawa czy zamsz
Smak: Słodycz podobna jak w zapachu ale są tez ostrzejsze przyprawy – mocno wyczuwalne wiśnie w czekoladzie.
Finisz: Ciekawy, nie za długi, przyjemny – słodko-owocowy
Podsumowanie: To są Kavalany jakie lubię ale do doskonałości brakowało przede wszystkim urozmaicenia.
Ocena: 5
2. Kavalan Solist Amontillado 55,6% – whiskybase
Zapach: Bardziej wytrawna ale i złożona. Jest już w zapachu chilli, karmel, rodzynki w spirytusie ale i wino czerwone. Wyczuwalne też stare książki, sosna i świeże szyszki.
Smak: Jest ciekawie – ziołowo, syrop na kaszel ale też bazylia, mieta czy ananas. Syrop klonowy, kakao i migdały są gdzieś w tle.
Finisz: Głównie słodki, malinowy plus kawa.
Podsumowanie: Typowe sherry dla Kavalana – do wyższej oceny zabrakło większej głębi w smaku/finiszu.
Ocena: 5,5
3 Kavalan Solist Moscatel 56,3% – whiskybase
Zapach: Herbaciany, espresso, herbatniki, ciasto drożdżowe. Cytryny gdzieś w tle.
Smak: Sporo goryczki, winogron, śliwki wędzone, ściąga język. Jest też gruszka, cynamon czy jabłko pieczone.
Finisz: Długi i ciekawy. Toczy się walka między słodyczą, owocami a ostrością przypraw.
Podsumowanie: Bardzo ciekawa, oryginalna i nieoczywista whisky
Ocena: 6
4. Kavalan solist Pedro Ximenez 56,3% – whiskybase
Zapach: Mocna, intensywna, las, owoce ciemne, poziomki, jagody – w tle jest też trawa cytrynowa. Ciekawa!
Smak: Spordy w śmietanie, krówki, mango – sporo się dzieje. Czekolada mleczna, orzechy, jagody a także przyprawy.
Finisz: Długi, owocowy, pieprzno-winny, intensywny!
Podsumowanie: Dla mnie nr 1 degustacji – intensywny, bogaty i po prostu smaczny!
Ocena: 6,5
5. Kavalan Solist Vinho Barrique 59,4% – whiskybase
Zapach: Karmel, cukier, melon – róże – jakby trochę perfumowana.
Smak: Delikatna, cytrynowa , ostra – raczej płaska w smaku mimo, że przyjemna.
Finisz: Goryczkowo – kwasny, średnio długi.
Podsumowanie: Whisky ciekawa ale mało urozmaicona.
Ocena: 4
Na Kavalnach jeszcze się nie rozczarowałem i tak było tym razem. Średnia ocen w okolicach 5 to naprawdę dobry wynik. Jak widać Kavalan nie schodzi z wysokiego poziomu – szkoda tylko, że ceny z roku na rok są wyższe. W tym roku średnia cena butelki wynosi około 350 Euro czyli grubo ponad 1000 zł. – nie ma co mieć pretensji do producenta bo rynek kupuje je bez zmrużenia oka.
Dla mnie to było kolejna udana degustacja whisky z Tajwanu i mam nadzieję, że spora rozbudowa jaka w tym momencie trwa nie zmieni jakości tej whisky w przyszłości. 3majmy kciuki!