Karuizawa Coctail Series do przeglądu.
Podczas wizyty na festiwalu w Berlinie udało nam się zakupić w bardzo przyzwoitej cenie zestaw sampli w którym znalazła się cała seria koktailową Karuizawy, Karuizawa Noh Multivintage oraz reprezentanci Chichibu. Sample udało nam się zakupić we wrześniu, degustacje zrobiliśmy miesiąc później, a relacja na stronie dopiero dziś…
Nie ma tego złego co by na ciekawsze nie wyszło. Cały czas mamy wręcz galopujące umocnienie wartości whisky ze stajni Karuizawa. Koszty aukcyjne degustowanych i opisanych poniżej butelek są wręcz zatrważające … Czy Karuizawa jest tyle warta? Mój whiskowy przyjaciel mawia, że żadna whisky nie jest tyle warta. W każdym razie przy cenach powyżej 1000 euro raczej spodziewalibyśmy się whisky co najmniej na przyzwoitym poziomie. Niemniej może i cena czyni cuda, ale nie w przypadku ślepych testów.
Za chwilę podzielimy się naszą opinią czy seria koktailowa zasłużyła na swoją sławę. Bez względu jednak na ostateczny werdykt ten zestaw degustacyjny dowodzi, że warto jeździć na festiwale i próbować zarówno na miejscu jak i dokonywać zakupów na później. Jako ciekawostkę pod każdą pozycją wklejam koszt pełen butelki na podstawie notowań na serwisach aukcyjnych.
Jeszcze odnośnie degustacji … Degustujemy japońską Whisky, z kilkoma przerywnikami, które nie są tu opisane. Długi, spokojny wieczór. Jak zwykle degustujemy w ten sposób, że jeden z nas nie wiem co pijemy. Generalnie degustację prowadziłem ja, więc to Grzegorz był w niewiedzy i zarówno opisywał jak i oceniał whisky w ciemno. Grześ zaskoczył mnie w trakcie degustacji.
Zapraszam – degustację czas zacząć. Wnioski smakowe i rynkowe na końcu.
Zaczynamy nie od dania głównego, a od Chichibu.
1. Chichibu
Zapach: Zbożowo miodowy, zgniło-grejpfrutowy. Wrzosowiska, mokre trawy. Nic przyjemnego, zapowiada się ostro. Las iglasty. mocny, ale niezbyt bogaty. pieprz, ziele angielskie.
Smak Ostry, pieprz, chili drapiący i nieprzyjemny. słodkawy. Nie dobra łycha. Woda osłabiła i spłaszczyła. Zgniły owoc.
Finish: Średni i słodkawy, zanikający.niedobry finish trwa. Kwaśny.
Podsumowanie:
Zły początek dnia i degustacji. Nie spodziewałem się nic wielkiego ale to jest właśnie po prostu kiepska łycha. Niestety.
Whisky to Chichibu The Floor Malted 50.5% https://www.whiskybase.com/whisky/32005/chichibu-2009
Daniel 2,5 Grzegorz 2,5
Może to i dobrze, że początek był tak słaby … nadzieje na lepiej rosną.
2. Chichibu
Zapach: trochę dymu i żeliwa. skóra i czekolada. Delikatniejszy od poprzedniczki. Przyjemna, głębsza, ale jeszcze bez typowo japońskiego olśnienia w zapachu. Choinka. Wrzosy. lekko wyczuwalna mocna herbata.
Smak: już z mniejszą ilością wad ale niezbyt porywający. Dobry codzienny, gładki. A nawet może zbyt gładki, trochę bez wyrazu. Nuta wiśni, mahoniu i czekolady. Trochę przypraw, ale to w tle i delikatne. Potem budyń czekoladowy i trochę smaczniejsza.
Finish: Spokojny, rozgrzewający i przyjemny. Likier wiśniowy z nutą gorzkiej czekolady. Czereśnie. Elementy zamszowo-skórzane. Nuta migdałów. delikatne przyprawy. pudding czekoladowy. Wychodzi sporo goryczy. Dość długi.
Podsumowanie: ciekawa, zbilansowana i bardzo harmonijna whisky, chociaż też bez wielkiego wyrazy. Dobry miły daily dram.
Był to Chichibu Port Pipe 54.5% https://www.whiskybase.com/whisky/41055/chichibu-2009
Daniel 4 Grzegorz 4
3. Karuizawa.
Przypominam, że jeden z nas zupełnie nie wie, co jest w kieliszku tym razem.
Zapach: Porzeczki, agrest. dżem agrestowy, drewno, skóra, lakier do paznokci, tytoń, stare ksiażki. Bardzo bogaty, esencjonalny i wielowymiarowy. Jednym słowem skomplikowany japończyk. Figi. Herbata z opuncją. Dym w tle. A my bardzo lubimy figi w dymie. Japonia potrafi pachnieć. 😉 Tu może jeszcze brakuje kropki nad i ale tak fajne w zapachu, że dosłownie nie chce się pić tego rarytasu, no ale z dziennikarskiego obowiązku …
Smak: wiśnia Esencja herbaciana. Jeżyny, maliny,czekolada, kawa, figa, malinówka. Grejpfrut bardzo przyjemny, brązowy cukier. Płynna, ale gęsta. Trochę mięsa. Ocet balsamiczny. Tatar.
Finish: Niesamowite uderzenie rozgrzewające w pewnym momencie. Wiśnioo czekoladowy z nutami chili. Naprawdę fajnie się wznosi i zmienia w słodki grejpfrut. Potem gorzki, ale przyjemny, czerwony, potem nuta wiśniówki, potem, czekolada, potm tytoń, zioła i przyprawy, potem cytryna w cukrze, orzechy. nuta soli.
Podsumowanie: Karuizawa i …prawie wszystko jasne. Pyszna whisky. Złożona. Zapraszająca do przygody i przyglądania się sobie. O ciekawym zapachy i dla mnie jeszcze lepszym finishu. Chociaż niezbyt łatwym.
Była to Karuizawa Noh Multivintage # 1 59.1 %. https://www.whiskybase.com/whisky/32187/karuizawa-multi-vintage-1 Pamiętam tę pozycję jak zalegała na półce choćby i na Warszawskim Okęciu. W cenie 1500 zł. I nagle zniknęła. Teraz na WhiskyMarketplace 1900 euro. Na whiskyauction w marcu sprzedana za 1705 euro. Miesiąc wcześniej za niecałe 1400 euro. Czy warto za 1700 euro kupić whisky na 7 punktów? Skoro można kupić za ok 200 – 300 euro pozycje znacznie, tak napisałem „znacznie”, lepsze. Na 8/9 punktów. Jeden punkt więcj robi tu jednak różnicę.
Daniel 7 Grzegorz 7
4. Nikka Miyagikyo
Zapach: Całkowicie odmienny od poprzedniej. Świetny również. Prażone jabłka, landrynki, miód, nuty dymu zapach zburzonego morza. Ciasto drożdżowe, babka cytrynowa z lukrem.
Smak: Już rozczarowujący. Co prawda możemy tam znaleźć nuty ciastowo-lukrowe i prażone jabłuszka, ale dominują kwaśne, odrzucające cytrusy i moc alkoholu. Miód i cytryna. Zbyt mocny imbir.
Finish: ? (znak zapytania) gorzkie cytrusy, ostre migdały, ściągająca gorycz. Nie jest aż taka ostra jak pierwsza Chichibu.
Podsumowanie: Whisky o fajnym zapachu spod znaku dobrego bourbonu, ale nic więcej nie ma do zaoferowania. Po prostu zbyt kwaśna i niezbyt dobra.
Była to Nikka Miyagikyo 50% z 1988 roku. https://www.whiskybase.com/whisky/9251/nikka-1988 Ostatnio na whiskyauction nr 2014-11 uzyskała cenę 400 euro. Zdecydowanie nie warto za takie pieniądze w celach degustacyjnychA whisky jest przecież do picia …
Daniel 3 Grzegorz 5
Przechodzimy do osławionej serii koktailowej.
5. Karuizawa z serii koktailowej. Pierwsza z przypadku.
Zapach: Ekspansywny i intensywny. Papryka i chili. Świeżo palona kawa. Żeliwo. kakao. Zbyt intensywna. Po dodaniu wody.. zapach zyskuje na głębokości i staje się przyjemniejszy. Dużo magie dostała po czasie.
Smak: Ależ esencja. Zbyt. Zbyt dużo ostrych przypraw i kawy. Z wodą … gruszka, esencjonalny, żelki, cukierki kawowe, zbyt mocny likier czekoladowy. Minimalne nuty warzywne
Finish: Długi. gorzki. kawowy. cytrusowy.
Daniel 5 Grzegorz 4
Podsumowanie … Niby ciekawa, złożona, intensywna, degustacyjna. Właśnie bardziej degustacyjna niż pijalna. Nie daje aż takiej radości jak spodziewana.
Była to Karuizawa z beczki 7698 o mocy 61.7% zabutelkowana dla Tokyo WhiskyBar w 2012 roku. https://www.whiskybase.com/whisky/33171/karuizawa-1999-2000 W lutym 2015 roku sprzedana na aukcji za 750 euro.
6. Karuizawa z serii koktailowej. Degustując nie wiemy która …
Zapach: esencja karmelowa, przypalony cukier, przyprawy ziołowe, zioła prowansalskie, trochę staroci i kurzu. zadziorna i ostra.
Smak: ostra, ziołowa, sherry, czekolada
Finish: mocny esencjonalny, wiśnie i czereśnie, delikatny dym, zioła. Bardzo przyjemny chociaż gorzki finish. Długi i mocny, intensywny, zadziorny
Podsumowanie: znowu whisky, która nie daje radości. Niby złożona, bardzo intensywna, japońska. Ale coś tu jest niestety nie tak. Wydaje się, że mogła dłużej posiedzieć w beczce. Trochę fałszywa. Z drugiej strony whisky, których niezbyt wiele, niesamowicie wyrazista.
Grzegorz 5 Daniel 5
Byłato Karuizawa z beczki 7975, 59.3%, Seria koktailowa. https://www.whiskybase.com/whisky/36520/karuizawa-1984 Aktualna cena na whiskybase marketplace to 2000 euro. Na whiskyauction w lutym 2015 została sprzedana za 1393 euro.
Dwie pierwsze Karuizawy z serii koktailowej co by nie mówić rozczarowują. Teraz nastąpił mały przerywnik aby się nie zanudzić podobieństwami.
7. Kolejna, trzecia, Karuizawa z serii koktailowej.
Zapach: Intensywne aromaty ponownie, podobne do poprzednich Karuizaw, ale nieco łagodniejsze. Czekolada, wiśnia, śliwka, skóra i zamsz. Odrobina ziół. W tej whisky jest głębia. Przyprawy, magi, zestaw ziół ponownie. I ponownie odrobinę zbyt ostra.
Smak: Szybko ucieka. Przy dłuższym przytrzymaniu bardzo ostry. Dużo zielonego pieprzu i ostrej papryki. Jakiś piołun, kardamon i cynamon.
Finish: Zmienny, przyjemny i rozgrzewający. Ziołowy, czekoladowy i wiśniowy. Z odrobiną ostrego dębu. Dla mnie przyjemny, taki jak lubię. Wyrazisty. Z czasem niestety ostry i kwaśny. Orzechy włoskie ze skórką oraz zgniły czerwony, gorzki grejpfrut. Przypalone powidła śliwkowe.
Podsumowanie: Dobra whisky z plusem. Tylko tyle i aż tyle. Przecież od Karuizawy z serii koktailowej oczekujemy więcej. Co ciekawe, fakt, że była jednak mniej intensywna i esencjonalna od poprzedniczek wyszedł jej na dobre.
Daniel 6.
Była to Karuizawa z beczki 162, 55.8% mocy. https://www.whiskybase.com/whisky/36517/karuizawa-1981 Do kupienia w sklepach za jedyne 2500 euro. Na aukcji w marcu 2015 została kupiona za 2000 euro. Za whisky ocenioną 6/10 to naprawdę lata świetlne za dużo. Może się w końcu zdarzyć tak jak zapowiada (od roku lub dwóch!) kolega Jacek – bańka na Karuizawach kiedyś pęknie. 😉 Pożyjemy zobaczymy.
Odnośnie tej Karuizawy polecam opis Rubena na whiskynotes (https://www.whiskynotes.be/2013/japan-whisky/karuizawa-1981-cocktail-series/). Gdy Ruben ją opisywał jej cena oscylowała w granicach 315 euro. Bardzo polecam komentarze … dwa lata temu ktoś napisał, cytuję: Sprzedała się na aukcji za 650 euro – szaleństwo. 😉 Teraz kosztuje trzy razy tyle.
8. Kolejna, czwarta i ostatnia, Karuizawa z serii koktailowej.
Zapach: Jeszcze delikatniejsza od poprzedniej, ale czy ciekawsza? Na pewno bardziej znośna. Znowu mamy zioła różnego typu. Pieprz, mielona kawa, ale niezbyt świeża. Czekolada.
Smak: Lepsza. Skóra, czekolada, jeżyny. Truskawki. Kawa. Potem warzywa.
Zapach: Zaczyna się właśnie warzywami, pietruszka, seler. Bardziej truskawkowa niż wiśniowa. Potem zupa warzywna z przyprawami. Długi i przyjemny.
Podsumowanie: Ta zdecydowanie najłatwiejsza do picia. Najmniej trudnych smaków czy fałszywych nut. Tych drugich dla mnie żadnych. Może trochę braki w zapachu. Mam poczucie, że właśnie ta ma największy potencjał i potrzebuje czasu i kilku podejść by w pełni ją docenić. Dla mnie najlepsza z serii. Nieznacznie, a jednak.
Daniel 6,5
Była to Karuizawa z beczki 2565, moc 61.6% https://www.whiskybase.com/whisky/33170/karuizawa-1999-2000 Wartość aukcyjna to 800 euro.
Charakterystyka wszystkich czterech Karuizaw z serii Koktailowej jest bardzo podobna. Różnią się niuansami. Pierwsze pozycje, które czysto losowo degustowaliśmy na początku okazały się bardzo ciekawe, ale jakby nie do końca ujarzmione. Ostatnia, która była znacznie spokojniejsza, nic nie straciła na głębi, bogactwie i różnorodności poprzednich przy czym okazała się najsmaczniejsza i najbardziej pijalna. Niby beczka 162 jest najbardziej uznana, ale w bezpośrednim porównaniu w tym dniu i w tym terminie jakoś nie wybiła się ponad inne.
Koktailowe Karuizawy na aukcjach …
Co ciekawe Karuizawa z beczki 2562 na ostatniej marcowej aukcji sprzedała się za zaledwie 800 euro ;). Skąd taka różnica pomiędzy wartością Karuizawy z beczki 162 a beczką 2565, która w naszej degustacji wypadła lepiej? Jak nie lepiej, to przynajmniej porównywalnie. Z jednej strony na wpływ ma na pewno kwestia różnicy wieku – beczka 162 jest z roku 1981, a ta z lat 1999/2000 (bottling łączony cokolwiek to znaczy ;). Czy to wszystko? Śmiem twierdzić, że w dużym stopniu wpływ na cenę oprócz wieku ma … opis i ocena Rubena. Nie jest zbyt wiele whisky, które ten popularny bloger ocenił aż na 94 punkty. Akurat naszej ostatniej, czwartej koktailowej Karuizawy Ruben nie oceniał, ale … ocenił tę z roku 1984, beczka 7975 na 91 punktów. Koszt na aukcji ostatnio to 1400 euro.
Czy różnicę 600 euro pomiędzy wartością beczki 162 (2000 euro) i beczki 7975 (1400 euro) bardziej tłumaczymy 3 latami różnicy – roczniki 1981 i 1984? Czy może bardziej trzema punktami różnicy w ocenie popularnego blogera – Rubena: 94 i 91 punktów. Zaznaczyć warto, że 94 punkty to whisky jakich niewiele … u Rubena.
A może wytłumaczenie kryje się w terminie aukcji? Ta droższa została sprzedana miesiąc później i cena po raz kolejny wzrosła. 😉
Ewidentnym zyskiem odwiedzania festiwali whisky jest między innymi możliwość nabycia a następnie degustowania takiej właśnie serii za ułamek aktualnej wartości aukcyjnej. Podsumujmy – wartość serii coctailowej to obecnie ok. 5000 euro. Plus Karuizawa Noh Multivintage 1700 euro. Razem 6700 euro. Totalne szaleństwo – nie rekomendujemy zakupu całej serii ;).
Czemu ludzie je kupują i płacą tak wysokie ceny? Kilka prawdopodobnych powodów:
– markowa, zamknięta destylarnia … Karuizawa,
– kończący się skład beczek – podobno jeszcze ok 60-ciu – prawda czy plotka?
– kończą się edycje od LMDW. Podobno ma być jeszcze tylko jedna – prawda czy plotka?
– jakościowo dobra destylarnia – prawda … ale chyba nie można uogólniać na inne?
– ładne etykiety i serie … prawda. Skoro za znaczki można płacić wiele to i za etykiety też, nieprawda? 😉 A kolekcjonerzy lubią mieć serie i o serie się biją.
Moja przygoda z Karuizawami 😉 – Karuizawa 2000, przedsiębiorczość i koniec bańki.
Pamiętam jak kiedyś kolega mi szepnął (dzięki Radku!), że w sklepie Ballentines na stronie internetowej jest w promocji Karuizawa 2000 za 350 zł (https://www.whiskybase.com/whisky/41914/karuizawa-2000). Przed promocją kosztowała chyba 500 zł. Pamiętam kupiłem trzy. Jedną dla siebie, drugą dla kolegi (trzyma do tej pory!) i jedną na degustację. Oceniłem ją na 5 punktów w skali 10-cio punktowej. I pamiętam, że chyba trochę na wyrost . Może 4/10 byłoby bardziej uczciwie. Magia Karuizawy chyba podziałała. No ale przyznajmy, przeciętna Karuizawa kupiona za 350 zł to nie jest zła sytuacja. Teraz kosztuje ponad 800 euro na aukcji Załóżmy, że jakieś 3200 zł. Przebitka x 8 w 2 lata. Czy to jest inwestycja czy spekulacja? Co się dzieje z tym rynkiem? Czy powody które wypisałem powyżej wystarczają, aby aż tyle płacić za średnią whisky?
Chociaż moja pierwsza Karuizawa, z serii Noh beczka 7576, którą miałem przyjemność degustować w grudniu 2012 roku, absolutnie mnie oczarowała. Dzięki Tomku za sampla – do tej pory jestem wdzięczny. W mojej ocenie 9 na 10 punktów. W marciu na aukcji została sprzedana za … 2700 euro.Miesiąc wcześniej za 2000 euro, a jeszcze miesiąc wcześniej za 1755 euro.
Karuizawa nie jest do picia. Mój whiskowy przyjaciel, właściciel dość sporej kolekcji, rzecze tak: Daniel, teraz tylko wariaci otwierają Karuizawę. Zobacz ile one kosztują … No tak, nie każdy kupował Karuizawę w celach inwestycyjnych, ale wybaczcie sformułowanie … nikt nie chce być też „finansowym frajerem”. Więc prawie nikt Karuizawy nie otwiera. A jak inni nie otwierają to dlaczego mam otwierać ją ja? Prawie mamy taką sytuację, że jest szach – każdy by się napił, degustował, spróbował. Nikt nie otwiera. My zdecydowaliśmy się otworzyć Karuizawę z beczki 152 na ostatniej degustacji WhiskyLegend. Za rok planujemy temat „legendy z zamkniętych destylarni” więc też na pewno się pojawi. 😉
Cenowe szaleństwo na Karuizawie sprawia, że ludzie sięgają wręcz po przekręty czy nieuczciwe praktyki. Może w swoim mniemaniu są przedsiębiorczy – dla mnie w złym tego słowa znaczeniu. Słyszałem o przypadku zakupu Karuizawy na polskim rynku przez osobę mieszkającą w Austrii. Co więcej tu … zakupił, tam zakupił (podobno) i sprzedał zanim otrzymał paczkę. 😉 Za podwójną cenę.
A redukcja w Polsce i tak była … bo przecież tylko po 6 butelek każdej było dostępnych. Może to i dobrze, że taka redukcja była. Jakoś nie widzę na blogach opisów otwieranych butelek. A redukcja to rzecz święta. Prawda? Sprzedawca równy gość wszystkich stara się obdzielić po równo. Sprawiedliwy człowiek. Dla każdego po jednej. Wszystko weryfikuje Facebook. Facebook jest uczciwy przecież, prawda? Kto istnieje na Facebooku ten ma szansę na jedną butelkę, czasami dwie. Hmmm … A jeśli ktoś ma dwa konta na Facebooku? I zamawia na obydwa? Strzelam na oślep czy …? Nie. Ja nie mam dwóch kont.
Skąd ta przedsiębiorczość zatem? Tak się dzieje, gdy pewno dobro w cenie hurtowej kosztuje np. 1000 zł, w cenie sklepowej 2000 zł a w cenie aukcyjnej 4000 zł. I niektórzy ludzie schodzą na złą drogę. To może od razu wstawić na półkę w cenie 4000 czy 6000 zł? Ci co mają spróbować i tak spróbują.
Dwa lata temu Diageo podniosło swoje ceny oficjalnych wypustów m. in. Brory i Port Ellen. A działo się dokładnie to samo – redukcja zapisów, tajemne listy, szybki debiut na aukcji. … Oczywiście świat whisky mocno psioczył po podniesieniu cen i co? Najnowsze wypusty można wciąż kupić w sklepie. Droga, ale dostępna.
Pół żartem pół serio:
Panie Jarku – Pan się nie boi. Proszę podnieść ceny i zakończyć tę bańkę spekulacyjną przynajmniej w Polsce. I nie wodzić na pokuszenie (nawet mnie). Zamiast cena 2000 to 4000 zł. Zamiast 3000 to 5000 zł. Może będzie i drożej niż na zachodzie, a jednocześnie taniej niż na aukcji. Jednak nie na tyle taniej by opłacało się wywozić. My na degustację i tak zakupimy.
Oczywiście podnoszenia cen nikomu nie życzę, ale pozwolę sobie życzyć krachu i załamania cen Karuizawy na aukcjach. 😉 Tak choćby i o połowę. Kapitału nikt nie straci. I kolega Jacek będzie mógł zakrzyknąć: A nie mówiłem!
Z rozrzewnieniem wspominam ten dzień, gdy wszedłem do sklepu przy Puławskiej róg Narbutta i kupiłem Karuizawę Noh prosto z półki. I jeszcze targowałem się o cenę! 😉 To były czasy. Te se ne vrati.
Zapraszam do komentarzy i dzielenia się własnymi spostrzeżeniami zarówno odnośnie „jakości i smaku” Karuizawy jak i szaleństwa rynkowego.
Tagi: Chichibu, festiwal whisky, Karuizawa, Karuizawa Noh, Miygikyo