Amrut – przegląd whisky z Indii

W styczniu przeglądając internet znaleźliśmy informacje o przeglądzie najbardziej znanej whisky z Indii. Powiem uczciwie, że sama ta informacja nie spowodowała szybszego bicia serca i wielkiej ekscytacji bo nie miałem do tej pory  dobrych doświadczeń z tą whisky a kiedyś już pewien przegląd zrobiliśmy odkrywając przy okazji … Kavalana 🙂 Prawdopodobnie byśmy nie skorzystali z okazji kolejnego spotkania z tą orientalną whisky ale jak się okazało, ze spotkanie odbędzie się w lokalu BAr and Books to decyzja została podjęta i przelew 30 zł.  wykonany. O lokalu słyszeliśmy to i owo i na miejscu chcieliśmy sami zobaczyć to nowe miejsce dla miłośników whisky na mapie Warszawy.

Bar and Books

Bar and Books

Samo spotkanie dobrze i profesjonalnie zorganizowane a prowadził je gość specjalny z samej destylarni czyli ambasador marki Pramod S. Kashyap. Nie ukrywam, że jego poprzednik ciekawiej opowiadał i prowadził tego typu eventy co nie zmienia faktu, iż godnie Pramod  zaprezentował destylarnię, jej historię i 4 trunki jakie przywiózł. Inna rzecz, że 4 dramy za 30 zł. to więcej niż dobra cena szczególnie, że dodatkowo można było przegryźć dobre oliwki czy specjalne chipsy (mimo, że tego typu połączeń nie jestem zwolennikiem). Brakowało np. wody do popicia i rozcieńczenia ale za 30 zł. naprawdę tego nie wymagam.  NAPRAWDĘ dużym plusem jest sam lokal – po prostu klasa. Piękny wystrój, eleganckie meble, klasyczny wystrój robi wrażenie. Nie wiem czy jest ciekawszy lokal w Warszawie do tego typu degustacji.

Pramod S. Kashyap w Bar and Books

Pramod S. Kashyap w Bar and Books

Proszę zresztą sami zerknijcie na stronę lokalu, która podałem powyżej a sami zobaczycie o czym mówię i mam wrażenie się zgodzicie.  Ja się tam czułem doskonale. Dodatkowo profesjonalna obsługa, niezły wybór whisky i czynne aż do …3 w nocy 🙂 Ale byłoby życie byłoby zbyt piękne by wszystko było na plus – jak dla mnie jest jedna wada lokalu – CENY. Rozumiem, że jakość kosztuje, lokal trzeba utrzymać itp. ale cena np. za 20 ml. Taliskera 25 wynosi…180 zł.  Cena całej butelki wynosi na rynku około 800 zł. a w lokalu na dramy koszt wyniesie 6300 zł. czyli 8 razy więcej . Trochę dużo co nie zmienia faktu, iż kibicujemy tej inicjatywie i liczymy, że będzie to stały punkt na mapie Warszawy. Na degustacje przyszło około 20 osób i jak to na każdej degustacji z każdym dramem było troszkę głośniej i atmosfera luźniejsza…

Daniel Lichota w Bar and Books

Daniel Lichota w Bar and Books

A sama whisky? Poniżej przedstawiam krótkie notki wraz z naszymi ocenami:

Pełen zestaw Amrut

Pełen zestaw Amrut

1. Amrut Indian Single Malt Whisky 46% – whiskybase

Amrut Indian Single Malt Whisky 46%

Amrut Indian Single Malt Whisky 46%

Zapach: Ostry, alkoholowy, przyprawowy – ni to pieprz ni to chilli a w język drapie – gdzieś w tle zboża.

Smak: Może  i na zimę dobra bo rozgrzewająca – znowu atakują przyprawy, ostrość, coś nie do końca ciekawa. Mydlana? Są też przejrzałe cytrusy i pieprz.

Finisz: Krótki – na szczęście.

Grzegorz: 2  Daniel: 2

Podsumowanie: Typowa whisky na 2 – wiele fałszywych nut i za ostra.

 
2. Amrut Fusion 50% – whiskybase

Amrut Fusion 50%

Amrut Fusion 50%

Zapach: Ostra, gryząca, płaska. Gdzię może wyczuwalny jałowiec, w tle miód, wanilia. Może śliwki wędzone?

Smak: OOOOstro na początku i…póżniej też:) Trochę świeżego piczya, miodu – przyprawy, kurkuma ale też sos sojowy.

Finisz: Dłuższy trochę niż nr 1 co zaletą nie jest…

Grzegorz: 2,5  Daniel: 2

Podsumowanie: Trochę lepsza od 1 ale nie zamierzam do niej wracać ale też jak kiedyś poleją to szybko kieliszek przechylę…

 
3. Amrut Spectrum 50% – whiskybase

Amrut Spectrum 50%

Amrut Spectrum 50%

Zapach: W końcu!! Jest dobrze, bomba sherowa, słodziutka, zrównoważona – w tym towarzystwie wybija się zdecydowanie. Sporo owoców, jagód, miodu ale też herbaciana, kawowa. Są też owoce tropikalne – mango, kokos. Oj miło się zrobiło…

Smak: Ostrzejsza niż w zapachu, są przyprawy i mogłyby być trochę łagodniejsze. Są też cygara z doba czekoladą i sporo owoców jak porzeczki ciemne. Są też rodzynki, cukier brązowy czy krówki. Nie do końca zbilansowana.

Finisz: średnio długi, trochę alkoholowu. Jest też kakako, czekolada czy orzechy.

Grzegorz: 4  Daniel: 4

Podsumowanie: Pierwszy dobry Amrut jakiego piłem – Spectrum to porządna robota i na pewno wrócę jeszcze do niej!

 
4. Amrut Single Cask 59% – whiskybase

Amrut Single Cask 59%

Amrut Single Cask 59%

Zapach: jest niestety alkohol wyczuwalny ( a może to i dobrze:) ), dymna, płaska ale są też rodzynki.

Smak: Kwaśna, nieprzyjemna…

Finisz: całkiem długi, trochę owoców, dymu…

Grzegorz: 2  Daniel: 2,5

Podsumowanie: Oczekiwania zdecydowanie większe były

 

Wieczór naprawdę miły i ciekawy, spotkałem sporo znajomych  a nawet kolegę z podstawówki, którego nie widziałem już ćwierć wieku 🙂 Whisky niestety na poziomie niezbyt wysokim a o trzech ocenianych w okolicach 2 zapomniałem już minutę po wypiciu. Może takie a nie inne oceny to fakt, iż godzinę przed degustacją z Danielem robiliśmy przegląd naprawdę niesamowitych whisky sygnowanych logo Higlander Inn , która kupiliśmy w trakcie ostatniej wyprawy WhiskyTour. Oj były to dobre butle! A wracając na ziemię to największe rozczarowanie to Fusion bo była trzymana aż 5,5 roku w beczkach (w tamtym regionie gdzie dola dla aniołów jest powyżej 10% to naprawdę długo!)  a jęczmień jaki użyto do produkcji to mieszanka sprowadzonego ze Szkocji torfowanego z tym miejscowym.  Wcześniejszą wersję Jim Murray opisywał jako GENIALNĄ – może od tamtego czasu wiele się zmieniło lub mamy z Jimem zupełnie inne preferencje. Zresztą to od tej  ikony whisky zaczęła się kariera Amruta bo w 2010 roku wybrał tą whisky jako jedną z 3 najlepszych na świecie. Niesamowite ale prawdziwe:) O gustach się nie dyskutuje…

Grzegorz Nowicki z Pramod S. Kashyap

Grzegorz Nowicki z Pramod S. Kashyap

Ale była też niesamowita niespodzianka – Amrut Spectrum! To chyba pierwsza whisky, leżakująca w beczce stworzonej z 5 rodzajów drewna – wcześniej 3 lata spędziła w beczce po Bourbonie. Wyśmienita jak dla mnie – gdyby nie ona to byłby smutny dla mnie wieczór. Co nie zmienia faktu iż rozmawiałem z wieloma osobami po degustacji i różne były typy na whisky nr 1 wieczoru. Wielu głosowało na Fusion czy Single Caska. Reasumując nie odradzam whisky z Indii, mimo że jej fanem nie jestem ale jak więcej będzie podobnych do Spectrum to kto wie…

 

mccoy

daniel

komentarze do “Amrut – przegląd whisky z Indii”

  1. Tomek Michalski pisze:

    przez długi czas zastanawialem sie czy to możliwe ze JMurray testuje wszystkie opisywane whisky bo to by oznaczalo kilkanascie luf wypitych dziennie.
    gdy zobaczyalem go w czeskiej TV uwierzyłem że faktycznie je wszystkie pije ale przestałem wierzyć w „trzeźwość” jego osądów;)

    co do samego amruta to warto go poprobowac z wodą bo przechodzi wręcz radykalne i zaskakujace transformacje aromatu i palety (szczegółnie fusion). Spectrum musze sprobowac – zaciekawiliscie mnie:)

    Jim Murry w czeskiej TV
    https://www.ceskatelevize.cz/porady/1093836883-na-plovarne/214522160100029-na-plovarne-s-jimem-murrayem/