Wracamy po wielu miesiącach do naszej serii degustowali i polecają. W końcu! Nasza radość na widok stołu zapełnionej wieloma whisky była bezcenna – trochę jak dzieci zamknięte w sklepie z czekoladą. Co wybrać, co wypić, od czego zacząć – pytań było wiele i poradziliśmy sobie z tym całkiem nieźle 🙂 Jak rozmawiamy z naszymi sympatykami to obraz jaki rysujecie to taki iż co chwila się spotykamy i degustujemy – niestety tak nie jest ze względów czasowych tym większa nasza radość, którą na początku opisałem. Tym razem każdy z nas wybrał kilkanaście whisky z naszych barków by ocenić różne ciekawe whisky zebrane w Limburgu, na Whisky Live Warsaw czy przez nasze kontakty z innymi fascynatami złotego trunku rozsianymi po całej Europie. Nie była to więc degustacja tematyczna tym samym udało się przetestować 10 destylarni a łączna liczba sampli w części oficjalnej to 11. Oczywiście na tym nie skończyliśmy ale po 11 samplach już dosyć ciężko zebrać notki smakowe – ostatniego drama degustowałem już w taksówce wracając do domu 🙂
Kilka słów o samym zestawie – gdybyśmy chcieli wszystkie whisky, które próbowaliśmy kupić to koszt byłby podobny do ceny średniej jakości auta. Koszt wszystkich whisky jakie próbowaliśmy to około 13-14 000 Euro czyli ponad 50 000 zł. Najtańsze to Glen Garioch, którego zresztą już próbowaliśmy przy okazji ostatniego whiskybreaka czy Glenlossie ze stajni SMWS bo ich koszt na rynku to około 100 Euro. Najdroższa whisky degustacji to Ardbeg z 1967 roku, która jest tak poszukiwana przez miłośników SM. Do tej pory pamiętam jak w zeszłym roku zwiedzałem Amsterdam mając w kieliszku podobnego Ardbega i poczęstowałem nim napotkanego fascynata z Holandii. Jego mina bezcenna 🙂 Koszt tej butelki to około 4000 Euro – oczywiście mieliśmy oczekiwania wprost proporcjonalne do ceny a czy okazały się słuszne przeczytacie poniżej.
Zaczynajmy więc degustację a początek najlepiej by był nam znany w celu odpowiedniej kalibracji kubków smakowych.
1. Glen Garioch 1990 – whiskybase
Zapach: Perfumowy, jabkowy, wanilia, lakier, drewno. Gleboki – bardzo przyjemny. Żywica, sporo gruszek – cynamon.
Smak: Jabłka, marcepan, słodko-przyprawowy (chilli, pieprz, mięta) – likier z pomarańczy.
Finisz: Długi, landrynkowo-zbożowo-pieprzny. Wszystko w budyniu jabłkowym plus delikatna goryczka.
Podsumowanie: Daily dram z dużym plusem
Daniel: 5,5 Grzegorz: 5
2. Royal Lochnager 30 yo – whiskybase
Zapach: Stare meble, perfumy, politura – sliwki wedzone, rodzynki. Orenzada w proszku, mentol, mięta. Cytrynki, grejfruty, limonki plus melon.
Smak: Na początku ostra, przyprawowa – po chwili goryczka, goździki, ginger.
Finisz: Rozczarowuje bo dosyć plaski aczkolwiek dlugi. Gorzka czekolada, zbozowa.
Podsumowanie: Whisky na poziomie ale im dalej tym gorzej niestety
Daniel: 4 Grzegorz: 5
3. Glenlossie 21yo – whiskybase
Zapach: Ostry lakier do paznokci, poziomka, kawa świeżo palona, przyprawy.
Smak: Przyjemna ale płaska. Orzechy, herbatniki całkiem oleista.
Finisz: Raczej krótki. Kwaśna – drewniana.
Podsumowanie: Całość całkiem przyjemna ale finisz niestety trochę rozczarował.
Daniel: 4,5 Grzegorz: 4
4. Tamnavulin 1973 – whiskybase
Zapach: BOSKI. Tytoń, sporo jagód, ziół (jagermeister) – czas się zatrzymuje. Herbata mocna, maliny rozgniecione, czekolada, lody czekoladowe, bita śmietana – trwa i trwa. Głęboka i wielowarstwowa.
Smak: Zbyt gorzka, przejrzała – jakby kilka lat za długo spedzila w beczce. Esencja drewniana – zgniłe owoce, mech.
Finisz: Tytoniowy, zamszowy niezbyt mocny – sam nie wiem czy przyjemny czy nie.
Podsumowanie: Bardzo ciekawa ale niestety spora różnica jakościowa między zapachem a smakiem.
Daniel: 5 Grzegorz: 5,5
5. Glenfarclas 1966 – whiskybase
Zapach: Las sosnowy, stary dom, bardzo zrównoważona – owoce, przyprawy, jabłka, migdały. Bogaty. Żelki haribo, białe landynki, doźdżówka z serem plus koktajl owocowy.
Smak: Ekstra ciekawy, ziołowo przyprawowy plus sporo słodyczy ale i goryczki. Poziomki, maliny i sporo czekolady z rodzynkami.
Finisz: BARDZO długi – landynkowy, miętowy, czekoladowy.
Podsumowanie: Zrównoważona, bogata i bardzo wielowymiarowa. Do 9 zabrakło niewiele.
Daniel: 8,5 Grzegorz: 8,5
6. Glendronach 1972 43yo – whiskybase
Zapach: Zamsz, skóra – gabinet starej daty Mecenasa. Bardzo dużo owoców leśnych, śmietana słodka, czekolada mleczna. Zrównoważona i bogata.
Smak: Przyprawy ziołowoe, likier czekoladowy, toffi, krówki, winogrona. Jagody, herbata owocowa, pieprz, cynamon, bazylia.
Finisz: Dlugi i mocny. Czekolada, zioa plus rodzynki, pigwa i inne suszone owoce.
Podsumowanie: Po prostu coś ekstra – równa na każdym poziomie – esencjonalna. Ekstra sherry.
Daniel: 9,5 Grzegorz: 9,5
7. Caledonian SMWS 46,5% – whiskybase
Zapach: Mech, trawy, curry, gałka muszkatałowa, ziele angielskie.
Smak: Przyjemne – troch więcej słodyczy, jabłka plus przyprawy.
Finisz: Przyjemny, słodko – przyprawowy, oleisty.
Podsumowanie: Whisky niecodzienna ale do picia na co dzień a przy okazji jedna z najlepszych whisky zbożowych jakie mieliśmy okazję próbować.
Daniel: 6 Grzegorz: 5,5
8. Macallan 1979 57% – whiskybase
Zapach: Sernik, marcepan – raczej płaska choć przyjemna.
Smak: Raczej kwaśna, zioła – znowu płask.
Finisz: Chyba najciekawszy co nie znaczy że bardzo ciekawy. Cytrusowo-zbożowo.
Podsumowanie: Niestety whisky tylko dobra bez fajerwerków, które były oczekiwane.
Daniel: 5 Grzegorz: 4
9. Ardbeg MOS Hotel Bero – whiskybase
Zapach: Pokrzywy, morwa, trochę torfu – przyprawy. Delikatne bandaże, syrop na kaszel malinowy, jodyna.
Smak: Ostra , czekolada, torf, tłuściutka – goździki.
Finisz: Trwa długo – orzechowy, ziołowy, herbaciany – gumy orbit. Bardzo dugi, bogaty i intensywny.
Podsumowanie: Oczarowanie – wspaniały, cudowny Ardbeg taki jaki lubimy.
Daniel: 9 Grzegorz: 9
10. Ardbeg 1967 – whiskybase
Zapach: Medyczny, torfowy plus owoce leśne. Ostry,
Smak: Owoce w torfie. Torf w owocach. Mistrzowskie proporcje. Plus herbata, wanilia, jagody, mięta.
Finisz: Długi — głownie owocowo z torfem i pieprzem w tle. Jodyna, wszystkie rodzaje bandaży.
Podsumowanie: Konkretnie torfowa ale nie przysłoniło to wiele innych zapachów i smakó.
Daniel: 8 Grzegorz: 8
11. Bowmore 25yo OB – Whiskybase
Zapach: Perfumowany, proch, wołowina, zioła – ekstra bogata. Delikatny torf, jagody, czekolada. Złożona, wielowymiarowa – piękna
Smak: Mięta, torf, maliny, czereśnie – likier kawowy. Perfumowana, idealne espresso, lukrecja, cukier trzcinowy, krówki.
Finisz: Trwa, trwa, trwa i trwa. Trawa cytrynowa, kawa latte, przyprawy, zioła – wszystko tam jest. MAGIA
Podsumowanie: Dla mnie (Grzegorz) jedna z najlepszych ever – ma wszystko.
Daniel: 8,5 Grzegorz: 9,5
Muszę Wam przyznać, że było to jedno z najlepszych naszych spotkań – wiele whisky totalnie nas oczarowało i już oceniając zapach mieliśmy łzy wzruszenia w oczach 🙂 Jeszcze raz okazało się, że bardzo trudno kupić tanią whisky single malt na 8-10 punktów. Na tej degustacji takich whisky było aż 5 i każda warta była około 1000 Euro lub zdecydowanie więcej. Możemy przyznać specjalną nagrodę każdemu z naszych czytelników, który znajdzie whisky wybitną w cenie do 200 Euro – sami od razu kupimy sobie kilka butelek do domowych barków:) Z tej degustacji zapamiętam też wybitny zapach Tamnavulina (niestety dalej już było tak se ) czy naprawdę porządną whisky zbożową z zamkniętej destylarni Caledonian – to jedna z 3 najlepszych „zbożówek” jakie piliśmy. Trochę podobna do The Cally jaką mieliśmy przyjemność degustować przy okazji DSR 2015.
Przy okazji życzymy wszystkim naszym czytelnikom w 2017 roku podobnych degustacji jak ta powyższa 🙂