Masterclass Douglas Laing

Kiedy zostały ogłoszone Masterclassy to od razu wiedziałem, że na tym będę na pewno.

Kilku rzeczy od Douglas Laing miałem okazję spróbować, ale chciałem spojrzeć na sprawę szerzej i sprawdzić, jak radzą sobie w dzisiejszych czasach. Firma jest o tyle wyjątkowa, że znajduje się w jednych rękach w drugim pokoleniu, a za chwilę pałeczkę przejmie kolejne – i tym razem będzie to płeć piękna.

Jak wygląda historia tego botlera, który bardzo dobrze sobie radzi w dzisiejszych czasach?

Firma została założona w 1948 roku przez Freda Douglasa Lainga – miał on misję by sprzedawać dobrą whisky na całym świecie. Patrząc z dzisiejszej perspektywy plan się powiódł bo whisky z marką DL dociera już prawie wszędzie. W tym momencie firmą rządzi syn założyciela czyli Frank H Laing a następnie władzę obejmie córka Cara Laing, która w tym momencie jest Dyrektorem firmy. Doświadczenie ma spore – pracowała m.in. w Whyte & Mackay i była Brand Managarem Isle of Jura.

Sporą role w firmie zajmuje Jan Beckers, który prowadził Masterclasa w Warszawie. Jest Global Malt Ambasadorem a także ma spory wpływ na politykę firmy i wybór beczek, które firma kupuje.

Douglas Laing zajmuje się nie tylko whisky single malt ale także whisky blended, blanded malt czy zbożową. Jednym z największych sukcesów marketingowych/sprzedażowych okazał się blended malt Big Peat, który otrzymał wiele nagród ale przede wszystkim okazał się hitem sprzedaży i w tym momencie sporą część obrotu firmy jest uzyskiwana dzięki tej mieszanej whisky słodowej. Big Peat to mocno torfowa whisky z Islay a w jej skład wchodzą Ardbeg, Caol Ila, Bowmore i…Port Ellen. Tej ostatniej whisky, z legendarnej i zamkniętej już destylarni jest pewnie bardzo część niewielka ilość ale marketingowo brzmi fenomenalnie:) Piłem i mogę powiedzieć, że nie jest to wybitna whisky, ale dla miłośników dymnych, torfowych klimatów może to być strzał w dziesiątkę.

Ogólnie już ponad 100 destylarni zostało zabutelkowanych przez tego botlera a szczególnie upodobał on ,sobie whisky z Islay takie jak Laphroaig, Bowmore czy zamkniętą już Port Ellen (blisko 200 różnych wypustów na rynku).

Grzegorz Nowicki - Jan Beckers

Grzegorz Nowicki – Jan Beckers

Swoją całą ofertę podzielili na kilka serii – pierwsza z nich to ta, którą uczestnicy Masterclass mogli ocenić czyli:

  1. Old Particular

Są to whisky pochodzące z jednej beczki, nie barwione i nie filtrowane na zimno. A skoro tak jest to i nie mogą być zbytnio rozcieńczane. Część jest w naturalnej mocy ale szkoda, że nie wszystkie. Pozostała część została podzielona – do lat 18 i tu moc jest zredukowana do 48,4% oraz powyżej tego wieku – o mocy do 51,4%.

  1. Directors Cut

Ta seria na rynku jest dopiero od 3 lat i tutaj mamy już do czynienia zawsze z cask strength i single cask – czyli trunek pochodzi z jednej beczki i nie jest nigdy rozcieńczany przed butelkowaniem. Oczywiście też bez barwników i filtrowania.

  1. Premier Barrel

Podobnie jak powyższa seria ale wydawana w starych, eleganckich karafkach do whisky.

  1. Provenance

W tej serii podkreślany jest moment destylacji whisky wedle pór roku. W większości przypadków moc zredukowano do 46%.

Wcześniej mieli całkiem niezłą serię Old Malt Cask ale od 3 lat jest już przeszłością – zastąpiona Directors Cut.

Czego można było spróbować?

Zestaw Doulas Laing - seria Old Particular

Zestaw Doulas Laing – seria Old Particular

Przejdźmy teraz do doznań zapachowo smakowych – przegląd tego botlera składał się z 6 whisky dzięki którym praktycznie ”zwiedziliśmy” całą Szkocję. Efekty? Zaczynamy od regionu Lowland i jedynej destylarni, która stosuje potrójną destylację.

1. Auchentoschan 16 yo  48,4%  – whiskybase.

Auchentoschan 16 yo  48,4%

Auchentoschan 16 yo 48,4%

Zapach: delikatny, przyjemny, słodko miodowy, zboża, zrównoważony, landrynki, mus jabłkowy. Przyjemny ale mógłby być bardziej intensywny.

Smak: budyń waniliowy, sernik cytrynowy, grejpfrut z cukrem. Na końcu trochę ostrzejsza, przyprawy, pieprz.

Finisz: nie za krótki ale też długi nie jest. Na początku przyjemny ale im dalej tym gorzej. grejpfruty i sporo goryczki.

Ocena: 3

 

2. Arran 17 yo 48,4%whiskybase.

Arran 17 yo 48,4%

Arran 17 yo 48,4%

Zapach: babka drożdżowa, wanilia, siano. Kojarzy mi się z moim ogrodem, świeżo ścięta trawą. Są też zapachy leśne i włoszczyzna gotowana.

Smak: owoce cytrusowe, trawa cytrynowa ale też herbata oczywiście z cytryną:) Są tez akcenty syropu na kaszel jaki daje córce. Czegoś brakuje – chyba głębi i zrównoważenia.

Finisz: najciekawszy z całości mimo że krótki, wanilia, kisiel owocowy, cynamon.

Ocena: 4

 

3. Tobermory 18 yo 48,4%whiskybase.

Tobermory 18 yo 48,4%

Tobermory 18 yo 48,4%

Zapach: ciekawy choć brakuje intensywności. trochę dymu ale głównie wanilia, zboża a także owoce (wiśnia w spirytusie?)

Smak: wędzonka, dymna, czekolada cytrynowa w tle plus mocna herbata.

Finisz: krótki ale intensywny szczególnie na początku. W pewnym momencie znika całkowicie. Są jabłka i pomarańcze.

Ocena: 4,5

 

4.Bunnahabhain 16yo 48,4%whiskybase.

Bunnahabhain 16yo 48,4%

Bunnahabhain 16yo 48,4%

Zapach: jest w końcu coś ekstra:) świeży zapach, pobudzający, intensywny. Kawa z syropem waniliowym połączona z mamba truskawkową.

Smak: ostra, przyprawowa ale też są owoce (brzoskwinie w puszce?) Niestety gorsza niż zapach.

Finisz: notatki zrobiły się niezbyt wyraźne:) Odczytałem tylko, że długi…

Ocena: 5,5

 

5. Isle of Jura 21 yo 51,4%whiskybase.

Isle of Jura 21 yo 51,2%

Isle of Jura 21 yo 51,2%

Zapach: słodko leśna. Jest czekolada ale i trawa. Później trochę owoców, jagody czy syrop malinowy.

Smak: na początku zaskakująca ostra ale później sporo owoców nie do końca słodkich bo takie jak agrest czy porzeczki.

Finisz: tu rozczarowanie bo krótki. Głównie ostry, cytrynowy.

Ocena: 4,5

 

6. Caol Ila 18 yo  48,4%whiskybase.

Caol Ila 18 yo - 48,4%

Caol Ila 18 yo – 48,4%

Zapach: JEST DOBRZE! Mocna, dymna ale sa i pryzprawy korzenne. Są tez ryby! wędzone, zapach morza, kutra rybackiego.

Smak: Przyjemny. Ostry i łagodny zarazem. Już zrównoważony. Trochę mocy brakuje ale jest dobrze. Trochę słodyczy ale tez szynka wędzona.

Finisz: Dłuuuugi. Dymny ale i wyczuwalne landrynki białe. intensywny. Jest moc.

Ocena: 6

 

 

Reasumując, spotkanie udane ale niestety bez totalnych oczarowań, na które nie ukrywam liczyłem – bezapelacyjnej gwiazdy wieczoru nie było. Na plus na pewno dobór butelek – aż 6 i naprawdę był to w miarę pełny przegląd różnych  rodzajów whisky single malt.

Kolejny pozytyw to to, że wszystkie whisky trzymały całkiem niezły poziom,a niestety w dzisiejszych czasach sporo jest wypustów, które zupełnie nie powinny pojawić się na rynku.

Podczas trwania wieczoru poziom rósł i skończył się na naprawdę bardzo ciekawej i złożonej Caol Ila – jeśli tylko będzie okazja to z chęcią kupię tę butelkę do domowego barku. Plusem dodatnim jak mawia klasyk, był też prowadzący, który dynamicznie przeprowadził nas przez historię spółki jak i prezentowane whisky.

 

 

 

A jeśli chcesz w 2015 roku wybrać się z nami na wycieczkę do Szkocji i odwiedzić m.in. Douglas Laing to proszę o kontakt: grzegorz@whiskymywife.pl

Już niedługo napiszemy więcej szczegółów na stronie – emocje gwarantowane! :)

Relacja z tegorocznej wycieczki znajdziecie tu i tu.

POLECAMY!

Daniel Lichota i Grzegorz Nowicki. Destylarnia Deanston

Daniel Lichota i Grzegorz Nowicki. Destylarnia Deanston

mccoy

komentarze zamknięte