Dornoch czyli zamek, bar i destylarnia w jednym.

Bajeczny Dunrobin Castle.

Bajeczny Dunrobin Castle. (kliknij zdjęcie aby powiększyć)

Kartka z kalendarza WhiskyTour 2017. Hasło tego wpisu to Castle. Dunrobin i Dornoch Castle.

Tegoroczny wyjazd WhiskyTour obfitował w wiele ciekawych wydarzeń i wizyt, które nie sposób zrelacjonować jednym wpisem. Powstanie za to kilka krótszych tekstów w serii „kartka z kalendarza”. Osoby, które chciałyby zobaczyć jak było zapraszamy na galerii ponad 500 zdjęć tutaj

Pamiętam, że to był czwartek. 😉 Najtrudniejszy dzień naszej wyprawy. Jedyny nawiązujący do naszych pierwszych wyjazdów. Po pierwsze ruszaliśmy się najdalej z naszego Lossimouth, po drugie najwcześniej wyjeżdżaliśmy i najpóźniej wracaliśmy. Na ten dzień było zaplanowanych 5 atrakcji: Zwiedzanie Brory (lub starego Clynelisha, jak kto woli), wizyta w Dunrobin Castle, zwiedzanie destylarni Glenmorangie, wizyta w Dornoch Castle i wracając spacer po Inverness. Dornoch Castle tak nas wciągnął, że z Inverness zrezygnowaliśmy.

Dunrobin Castle

Dunrobin Castle.

Ale po kolei… O destylarniach opowiemy w innym wpisie. Dunrobin Castle, czyli bajkowy, wręcz baśniowy zamek ukazał nam się w pięknej krasie. To był taki moment w ciągu dnia, kiedy przestało padać, a z pomiędzy czarnych chmur wyjrzało niebo. Chętni zwiedzali zamek, inni odpoczywali i posilali się w zamkowym barze (warty polecania), a ja starałem się zrobić chociaż jedno ciekawe zdjęcie. Mam nadzieję, że chociaż jedno się udało. Nie jestem zwolennikiem przytaczania danych (zazwyczaj za whiskypedią) ale kilka faktów podajmy:

  • Najbardziej na północ wysunięty zamek w Szkocji.
  • Miejsce zamieszkane nieprzerwanie od 1300 roku.
  • Zamek zbudowany został we francuskim stylu zamków nad Loarą znacznie później.
  • Jeden z największych zamków w Szkocji – 189 pokoi.

Poza tym, że Leży na trasie z destylarni Glenmorangie do destylarni Clynelish w miejscowości Gilespie to niestety jego związki z whisky są mi nieznane. Jak ktoś ma dane na ten temat to będę wdzięczny za udostępnienie. A my przecież przy tematach związanych z whisky jesteśmy, więc czas się przenieść do kolejnego zamku.

Bowmore. Tylko 3 butelki więc drugi najrzadszy. Niektórzy wypili tę resztkę w butli pomimo ceny ponad 200GBP. ;) Z takich rzadkości słynie właśnie Dornoch.

Bowmore. Tylko 3 butelki więc drugi najrzadszy. Niektórzy wypili tę resztkę w butli pomimo ceny ponad 200GBP. 😉 Z takich rzadkości słynie właśnie Dornoch.

Dornoch zamek, bar i destylarnia.

Dornoch Castle to przeciwieństwo białego i baśniowego giganta Dunrobin. Znajduje się znacznie bliżej Glenmorangie. Nie jest tak okazały, przynajmniej nam w deszczu jako taki się nie okazał. Niemniej jest prawie prawie tak samo stary jak Dunrobin, gdyż jego początki sięgają XIV wieku. Zainteresowanych historią odsyłam tutaj, gdzie została ona szczegółowo opisana.

Alembiki w garażu czyli Dornoch Distillery. (picture source Dornoch distillery fan page)

Alembiki w garażu czyli Dornoch Distillery. (picture source Dornoch distillery fan page)

Dla nas najważniejsze jest to, że jego historia, szczególnie ta najnowsza, jest znacznie bardziej związana z whisky. W 2000 roku zamek został przejęty przez rodzinę Thomsonów. Dwaj bracia: Phil i Simon od samego początku zaczęli prowadzić whisky bar, który w latach 2014 i 2016 zdobywał nagrodę Whisky Bar of the Year. Co szczególnie ważne podkreślenia, w zamku znajdziemy wiele starych edycji whisky w przyzwoitych cenach. Odsyłam do zdjęć. Zamek również słynie ze swojej piwniczki, do której niestety nie dane było nam zajrzeć. Warto jednak dodać, że podczas najbliższego festiwalu whisky Old & Rare w Glasgow (luty 2018) otworzę butelkę whisky Old Orkaney zabutelkowaną przed drugą wojną światową.

Garażowa Destylarnia Dornoch. Czyż nie cudne napełnianie beczki? (picture source Dornoch distillery fan page)

Dornoch to nie tylko zamek i bar, ale również destylarnia. Mała, mieszcząca się w garażu, oparta o 2 małe alembiki wytwórnia whisky. Bracia otwierając destylarnię jak mówią spełnili swoje marzenie o produkowaniu old style whisky – whisky w starym stylu. Jakim, to niestety jeszcze nie wiemy, gdyż nie ma jeszcze starych wypustów. Trzeba czekać. Zainteresowanych odsyłam na fanpage na FB i na stronę. 

Przedwojenny Old Orkaney. Butelka będzie dostępna na festiwalu Whisky Old & Rare w Glasgow.

Przedwojenny Old Orkaney. Butelka będzie dostępna na festiwalu Whisky Old & Rare w Glasgow.

Jak łatwo się domyślić do pełni przedsiębiorczej postawy brakuje, aby Dornoch Castle był niezależnym bottlerem i … oczywiście jest. Cóż, z naszej perspektywy możemy powiedzieć: tam w Szkocji to mają możliwości. Kluczem jednak jest tutaj chyba przede wszystkim pasja i miłość do whisky. Trzymamy kciuki za rozwój. W przyszłości na pewno kupimy niejedną whisky spod ich znaku, aby przetestować zarówno ich własne produkty jak i sprawdzić co promują własną marką jako bottlerzy. Bar z kolei powinien się znaleźć jako obowiązkowe miejsce podróży ze względu zarówno na to co mają na miejscu, pasję i gościnność na miejscu oraz imprezy jakie organizują. Sami zobaczcie co u nich próbowaliśmy i jak oceniliśmy. A ceny uznajemy za w sam raz.

Godziwe whisky w dobrych cenach. Dornoch Whisky Bar.

Godziwe whisky w dobrych cenach. Dornoch Whisky Bar.

Degustacja sampli z Dornoch Whisky Bar

Glenlivet.

Glenlivet 21yo 40%  https://www.whiskybase.com/whiskies/whisky/43959/glenlivet-21-year-old-gm

Zapach: miodowy, landynkowy, kwiatowy – są też owoce egzotyczne kiwi, banany plus jabłka. Mocno owocowa. Od razu czuć głębię, złożoność – przyjemność z wąchania sporo. Po chwili mięta z malinami, ziołowa czy herbata z czerwonych owoców. Trochę leśna, trawiasta.

Smak: Jest moc. Przyprawy, bazylia – delikatnie drapiący, ale przyjemnie. Sporo słodyczy, landrynki białe czy chałwa orzechowa z syropem malinowym. Jest też sporo kawy. Nie brakuje % mimo kastracji do 40.

Finish: Całkiem długi. Kakao, pieprz, espresso.

Podsumowanie: Zrównoważona whisky wysokiej klasy na każdym poziomie – to wszystko mimo 40%.

Oceny: Daniel 6,5 Grzegorz 6,5

Tomatin

Tomatin  Cadenhead 19yo 55,9% 1976-1996 https://www.whiskybase.com/whiskies/whisky/23852/tomatin-1976-ca

Zapach: Słodki lakier, skórka pomarańczy, lukier z pączka – płyn do podłogi, klej do tapet. Zapach gazety. Czuć moc. Las iglasty, żywica, liście suszone.

Smak: Jest ostrość – chili, pieprz – trochę za ostro. Trudno powiedzieć co w smaku, bo dominują przyprawy – przyjemne, ale zbyt intensywne. Dopiero po chwili wychodzą inne przyjemne smaki jak herbata, czosnkowe pieczywo, cytryny – pod koniec przyjemne, ale rozczarowujący.

Finish: Bardzo długi, zdecydowany, esencjonalny. Krówki-orzechy plus w tle miętowa guma do żucia.

Podsumowanie: Whisky mega ciekawa w zapachu i finiszu ale smak zdecydowanie zbyt…pieprzny.

Oceny: Daniel 4,5 Grzegorz 5,5

Tomatin

Tomatin 12yo c. 8552 12 yo

Zapach: Proch, saletra – trochę metaliczny zapach. Zaskakujący i przyjemny. Są też rozgniecione jagody z cukrem plus śmietana,

Smak: Wodnisty na początku.  Sporo cytryn, goździki plus delikatna czarna herbata. Ciasto drożdżowe. Przyjemne, ale niezbyt bogata.

Finish: Kwaskowaty-kawowy. Średnio długi.

Podsumowanie: Whisky ciekawa, ale na każdym etapie oczekiwania były większe. Broni ją różnorodność i oryginalność. Można ją kochać, ale też nie …polubić.

Oceny: Daniel 5 Grzegorz 4,5

Banff

Banff 1976 Gordon MacPhail 43% https://www.whiskybase.com/whiskies/whisky/24230/banff-1976-gm

Zapach: Za delikatna, gruszkowy kompot ze śliwkami. Jabłka, nadpsute cytryny (Grzegorz) – farby olejne. Frapujący, ale nie wiem czy przyjemny do końca. Coś tu nie gra…

Smak: Smak delikatny, ale bardzo przyjemny, Gruszki, mus z jabłek, wanilia, mascarpone – galaretka z pomarańczy,

Finish: Zioła z gruszką, orzechowo-migdałowy. Całkiem długi, słodkawy, landrynkowy – im dalej tym przyjemności więcej.

Podsumowanie: Elegancka whisky po Bourbonie – porządna robota i nic więcej.

Oceny: Daniel 5 Grzegorz 4,5

Balblair

Blablair 1973 – 1995 40% Gordon MacPhail https://www.whiskybase.com/whiskies/whisky/8724/balblair-1973-gm

Zapach: Pierwszy plan to przyprawa maggi dopiero po chwili pomarańcze i przyprawy. Jagody, jeżyny, atrament.

Smak: Mamy moc – kompot świąteczny trochę dymu i dużo owoców i kawy. Metaliczna plus goryczka, jabłka, maliny i czekoladki lindor. Gorzka czekolada też plus czerwone wino.

Finish: Kawa, czekolada, mięta – długi i ciekawy.

Podsumowanie: Porządna, kompleksowa whisky po sherry!

Oceny: Daniel 7 Grzegorz 7

Laphroaig

Laphroaig 12 lat, butelkowany w latach 70-tych.  https://www.whiskybase.com/whiskies/whisky/12289/laphroaig-12-year-old

Zapach: Początek mega. Przypomina zapach szkoły, tablicy, kredy – tynk ze ściany. Świeże drożdże, ale i boczek wędzony. Po chwili niedojrzałe jeżyny, trawa smażone ryby plus spalenizna. Metaliczna mięsna, torf i trochę cytryn. W tle sól. Szpital – mega, dużo się dzieje!

Smak: Ryby wędzone, orzechy, sporo cytrusów. Jest też podpłomyk delikatnie przepieczony, dymna, ale i zaskakująco słodki. Syrop na kaszel, neo angin i sporo ziół.

Finish: Długi – tytoniowy, tabaka, trochę soli ale znów sporo słodyczy, rodzynek, śliwek.

Podsumowanie: Złożona, bogata i co ważna oryginalna whisky z Islay. Torf w 2 tle.

Oceny: Daniel 8,5 Grzegorz 7,5

Laphroaig

 

 

 

 

 

 

komentarze zamknięte