Legendarna, kultowa wręcz destylarnia. Kultowa ze względu na swą naprawdę wysoką jakość oraz bardzo trudną dostępność. Nieudanych wersji whisky spod tej marki naprawdę ze świecą szukać. Whisky o której wartości, poza w zasadzie jednym niechlubnym wyjątkiem, decyduje popyta a nie podaż. Gdyż to popyt winduje cenę legendarnej wersji z 1967 roku z 250 euro na ponad cztery tysiące euro. (Mam znajomych, którzy ja posiadają – Daniel, gdybym ją teraz otworzył to byłbym idiotą). To popyt sprawia, że w internetowych sklepach znika w kilkanaście minut bądź nawet sekund. Chociaż zazwyczaj do sklepów wcale nie trafia.
Tak jak w Polsce. Szczęśliwy sklep Ballentines prowadzony przez Jarosława Bussa dostaje regularnie alokację na nasz kraj. Zaledwie kilka sztuk. Wszystkie sprzedane w przedsprzedaży, przy znacznej redukcji zapasów.
Najnowsza partia była dokupienia zaledwie kilka tygodni temu. Dwa roczniki: 1981 i 1984. Ceny … wysokie. Każdej podobno po 6 butelek. Łącznie dwanaście. Dwunastu szczęśliwych właścicieli. W tym 11-stu, którzy prawdopodobnie nigdy ich nie otworzą. Rozumiem ich. Ta whisky to inwestycja. Ta whisky to dzieło sztuki …
Zapraszam do obejrzenia zdjęć zrobionych po zainspirowaniu się ta piękną w swojej prostocie etykietą Karuizawy 1981. Ta etykieta nigdy mnie nie zaciekawiała. A gdy miałem ją w ręce to magia zadziałała i dostarczyła inspiracji.
Na zdjęciach pojawia się również Hanyu. Joker. Ale to już historia na inną opowieść.
Karuizawa, czyli whisky, której prawie nikt już nie pija ani nie degustuje….
Proszę kliknąć w zdjęcie i przeglądać galerię.
Wspomniałem o 12 szczęśliwych nabywcach, w tym jedenastu którzy nigdy jej nie otworzą. Wspomniałem, że ich rozumiem. To nieprawda. Ta whisky to dzieło sztuki w wymiarze degustacyjnym. Ma za zadanie dostarczyć niezapomnianych do końca życia przeżyć z jej degustacji. Szczęśliwie jestem tym dwunastym szczęśliwym nabywcą. Zapraszam na degustację. Warszawa. 28 luty 2015. Spotkanie WhiskyLegend. Karuizawa to jedna z kilku legend, które nie mają prawa być otworzone. A jednak będą. Bo whisky jest do doznawania … organoleptycznie.
p.s. Panie Jarku, bardzo dziękuję za możliwość zakupu. Następnym razem poproszę o dwie sztuki. Będę miał większy spokój duszy decydując się otworzyć jedną z nich. Zapraszam do wspólnego degustowania.
p.s. Polecam książkę Estetyka Japońska. W dużym stopniu o degustowaniu herbaty. Doskonała lektura.
Tagi: Hanyu, Inwestowanie, Karuizawa, whisky Japońska
Najnowsze komentarze