Laphroaig

Czas na kolejną Legendę – klasyczną gorzelnię z wyspy Islay. Laphroaig bo o nim mowa w języku gaelickim oznacza „piękną kotlinę nad szeroką zatoką”. Uwierzcie mi, że nie jest to przypadkowa nazwa. Jest to destylarnia, która marką samą w sobie i jestem przekonany, że będzie to trwało przez kolejne lata – a na pewno tego jej życzę z okazji 199 urodzin. Pewne jest, że na okrągłą rocznicę po raz trzeci ją odwiedzę i wypije za jej pomyślność 10 letnią podstawową wersję.
Autor na tle destylarni

Autor na tle destylarni

Do tej pory pamiętam jak gościnnie zostałem tam przyjęty przed dwoma laty – iście po królewsku. Nim zdążyłem wypić wersję 10letnią, nalano mi wypust przetrzymywany w Quarter Cask, później wersję CS aż końcowo zostałem znieczulony wersją 30 letnią. Przez chwile myślałem nawet, by zrezygnować z pozostałych planów i zostać tam na kolejne dni. Gdzie mi będzie lepiej? To wystarczyło, żeby zostać jej fanem po dziś dzień. A zupełnie poważnie to jest to jedna z najlepszych destylarni na świecie. Jest tez jedną z niewielu, która nadal posiada swoją słodownię i pewną część słodu produkują na miejscu.
Jeśli chodzi o sam smak, jest to whisky bezkompromisowa. Rzadko spotyka się wyważoną opinie na jej temat, można ją kochać albo nienawidzić. Mi zdecydowanie bliżej do tej pierwszej grupy i nie jestem osamotniony w swojej ocenie, bo jest to ulubiona whisky Księcia Karola. Destylarnia Laphroaig jako jedyna na świecie dostała też tytuł Nadwornego Dostawcy. Zdjęcia z oficjalnej wizyty Księcia Walii z 1994 roku do tej pory wiszą w najważniejszych miejscach zakładu.

 

Ale uporządkujmy informacje. Destylarnia Laphroaig leży na wyspie Islay kilkanaście minut drogi od przeprawy promowej tuż za nią jest Lagavulina a następnei Ardbeg. Położnona jest na wschodnim wybrzeżu i stoi tuż nad oceanem zresztą jak większość gorzelni na wyspie.  Zbudowali ją w 1815 roku John i Donald Johnston i destylarnia była zarządzana przez tą rodzinę aż do 1954 roku kiedy bezdzietnie zmarł ostatni członek rodu Ian Hunter. Władzę w destylarni objęła jeden z pracowników destylarni czyli Bessie Williamson!

To był szok dla całego świata whisky – kobieta na czele destylarni.
Bessie Williamson - żródło: www.laphroaig.com

Bessie Williamson – żródło: www.laphroaig.com

Historia pokazała, że to był dobry ruch a przychodziła do pracy na zastępstwo na okres 3 miesięcy. Najpierw była sekretarką, póżniej ambasadorem whisky, jednym z menadżerów aż w końcu objęła władze absolutną. Kierowała całą destylarnię do 1971 roku a łącznie przepracowała tam 40 lat tworząc historię jednej z najbardziej znanych i charakterystycznych zakładów w Szkocji. Była osobą bardzo dbającą o jakość wytwarzanej whisky, zapoczątkowała zwiększanie mocy destylarni o kolejne alembiki a przede wszystkim przeprowadziła destylarnię przez trudny okres gdy z firmy rodzinnej destylarnia przekształcała się w duży zakład, który w efekcie stał się marką globalną.

 

W tym momencie jest dostępnych w samej destylarni już 7 a produkcja roczna wynosi prawie 3000000 litrów. Woda do produkcji whisky jest pobierana z jeziora Kilbride Loch i już sama woda (także używana do słodowania) jest już mocno ziemista i torfowa. Tak jak już wcześniej wspomniałem kilkanaście procent jęczmienia jest słodowana na miejscu wedle tradyjnych metod co na pewno ma znaczny wpływ na końcowy głęboki i smolisty smak końcowego destylatu. Resztę słodu zamawiają wedle swoich wytycznych w byłej destylarni Port Ellen bedąca w tym momencie słodownią dostarczającą jęczmień do każdej z 8 destylarni na wyspie a także do Isle of Jura czyli na wyspę obok. Posiadają kadż zacierną i 6 kadzi fermentacyjnych ze stali nierdzewnej.

Alembiki

Alembiki

 

Jak większość destylarni dostępna jest w wydaniach wielu independent bottlers a najpopularniejsze wypusty made in Laphroig to:

– 10 letnia rozcieńczana niestety do 40%
– 10 letnia cask strength o mocy ponad 55%
– Quarter Cask 55,7%
– Triple wood 48%
– 18 letnia rozcieńczana do 48%
– 25 letnia 40%
Każda z powyższych trzyma poziom i na żadnej z powyższych się nie rozczarowałem.
Polecam wszystkim spróbować jakiejkolwiek wersji tej whisky – proszę tez być gotowym na ekstremalne wrażenia, które będzie trudno porównać do czegokolwiek innego. Oprócz dbałości o jakość destylarnia też ma sporo zasług w kwestii marketingu samego trunku. Stworzyli program „Friend of Laphroaig” i każdy kto dołacyz do klubu kupuje kawałek ziemi na przeciwko destylarni i ma prawo raz do roku do darmoweg drama w centrum dla zwiedzających.
Oficjalna strona destylarni to:  www.laphroaig.com. 
Centrum dla zwiedzających czynne 7 dni w tygodniu oprócz stycznia i lutego, kiedy otwarte jest od poniedziałku do piątku.
Podstawowe zwiedzanie kosztuje 6 funtów i w cenie jest jeden dram i kieliszek (trwa 1h) a najdroższa to 5 godzinna wycieczka po zakładzie, kopanie torfu i piknik na świeżym powietrzu. Koszt 85 funtów pozostawiam bez komentarza ale abstrahując od ceny jest to na pewno ciekawie spędzony czas.

Punkt obowiązkowy dla wielbicieli whisky torfowej a póki nie planujemy tam jechać polecam zakupić choćby butelkę 10 letniego Laphroiga, nalać do kieliszka i dać się porwać tej jednej z najbardziej charakterystycznej  i bezkompromisowej whisky single malt.

 

Laphroaig o poranku

Laphroaig o poranku

Od strony wejścia

Od strony wejścia

 

Słodowanie jęczmienia

Słodowanie jęczmienia

Opalanie torfem

Opalanie torfem

Suszenie dymem torfowym

Suszenie dymem torfowym

 

mccoy

komentarze do “Laphroaig”

  1. rozen pisze:

    No nie, ten grubas za Panem Redaktorem ze zdj.nr.1 ma taki sam uśmiech jak Bessie na fotce nr.2 🙂 Rodzinka?
    ps. IMHO: Laphro 10y CS- najsmaczniejszy z OB.

    • Grzegorz Nowicki pisze:

      Muszę ten wątek zbadać dokładniej w trakcie następnej wizyty latem 2015r bo rzeczywiście podobieństwo spore:)

  2. MWW pisze:

    Laphroaig, Lagavulin, Ardbeg, Bowmore, Bruichladdich, Caol Ila, Bunnahabhain i Kilchoman.. która jest dziewiąta na wyspie !!??

    • Grzegorz Nowicki pisze:

      Autor przewidział już 9 budowaną czyli Gartbreck:) Dziękujemy za uważne czytanie.