Trudno jest kupić dobrą whisky z uznanej serii renomowanej destylarni w cenie pierwotnej. Dwa przykłady.
Diageo, firma posiadająca w swoim portfolio kilka uznanych destylarni, w tym również te zamknięte – Port Ellen I Brora.
Mianem zamkniętej destylarnie określa się te, gdzie whisky nie jest obecnie wytwarzana. W uproszczeniu można powiedzieć, że zamknięte destylarnie cieszą się dużym zainteresowaniem i whisky z nich pochodzące osiągają wyższe ceny. Diageo co roku wypuszcza kolejne edycje Port Ellen i Brory, które cieszą się olbrzymią popularnością wśród kolekcjonerów i miłośników picia whisky. Jeszcze 2 lata temu sklepy, które otrzymywały swoje przydziały w zasadzie w ogóle nie wstawiały ich na półkę. Sprzedawały się głównie u zaprzyjaźnionych klientów, tworzone były listy oczekujących i etc. Niektóre sklepy od razu wstawiały je do obrotu publicznego, ale uwaga: w cenie od razy dwa razy wyższej niż sugerowana detaliczna cena. W zasadzie od razu butelki z aktualnych wypustów pojawiały się na aukcjach i schodziły w podwójnej cenie. Kto sprzedawał? Sklepy i zaprzyjaźnieni klienci posiadający swoje dojścia. W ostatnim roku Diageo podniosło cenę o prawie 100%. Efekt? Larum na forach, ale edycja Port Ellen rozeszła się na pniu. Brorę można było jeszcze przez chwilę kupić.
Karuizawa to japońska destylarnia która została zamknięta w 2000 roku destylarnia ciesząca się pozytywną renomą zarówno wśród degustujących jak i inwestujących ekspertów.
Historie sprzed tygodnia: sklep TWE ogłasza na stronie i w newsletterze, że właśnie wstawił kilka sztuk. Ceny pierwotne. Następnie na forach i na Facebooku słychać takie komentarze:
byłem właścicielem Karuizawy przez 30 sekund. Udało mi się wstawić ja do koszyka. Gdy chciałem zapłacić okazało się, że już jest wyprzedana.
Wstawiłem Karuizawę do koszyka. Byłem bardzo zadowolony i dodałem kolejne dwie butelki. Przy okazji płacenia okazało się, że Karuizawy już nie ma.
We francuskim sklepie Le Mason Du Whisky, dla którego Karuizawa kilkukrotnie butelkowała specjalne edycje nawet tychże nie można dostać. Kupić taką Karuizawę w cenie pierwotnej to sztuka. Przykład – Karuizawa 1981, 31yo, 60.5%, sherry, beczka nr 78. Cena oryginalna to 365 euro. W zasadzie nie do kupienia dla zwykłych miłośników whisky. Zadebiutowała na wydarzeniu Whisky Live Paris w październiku 2013. Dodatkowo została oceniona przez jednego z uznawanych za wiarygodnych, a na pewno jednego z najpopularniejszych niezależnych ekspertów whisky – Serga Valentina – na 93 punkty i określona mianem najlepszej w ostatnim czasie. Ponadto należy zauważyć, że rocznik 1981 uznaje się za jeden z lepszych dla Karuizawy.
Każda z opisywanych powyżej edycji zostaje wypuszczona w limitowanej edycji. Kupić którąś nie płacąc od razu podwójnej ceny to sztuka prawie niemożliwa. Prawie, gdyż na tym rynku, jak wszędzie indziej istotne są wzajemne relacje i zaufania.
Tak jak wspomniałem powyżej, kupić z łatwością omówione powyżej edycje Port Ellen, Brory czy Karuizawy, można jedynie za minimum podwójną cenę na aukcji. Wydawałoby się, że z łatwością można je więc sprzedać.
Jednym z najpopularniejszych serwisów aukcyjnych jest Whiskyauction prowadzony przez Krugera, zlokalizowany w Niemczech. Żeby sprzedać swoją butelkę poprzez ten serwis trzeba najpierw ją zgłosić do sprzedaży i otrzymać akceptację, a następnie ją wysłać, gdyż w serwisie znajdują się tylko pozycje, które Pan Thomas Kruger sprawdził i trzyma w magazynie. Gdy już wyślemy swoją butelką to po weryfikacji otrzymamy informacje czy dostała dopuszczona do sprzedaży. Aukcje zazwyczaj są co miesiąc i trwają miesiąc. W tym czasie można też składać swoje oferty zakupu – biddować. My natomiast możemy modlić się by cena była:
1. ceną naszego zakupu
plus
2. 20% – średnia prowizja serwisu aukcyjnego (prowizja jest silnie uzależniona od wartości sprzedaży)
plus
3. ok. 300 zł koszt wysyłki firmą kurierską wraz z ubezpieczeniem. (Przy wysłaniu kilku butelek w jednej paczce, koszt wzrasta o wagę, ale nieznacznie, a zarazem rozkłada się na kilka butelek).
plus
4. Koszt przewalutowania. Warto wziąć pod uwagę również ryzyko kursowe.
Zauważyć jeszcze trzeba, że czas od decyzji sprzedaży po otrzymanie środków na konto to ok. 2 miesiące. Co może być istotne zarówno z perspektywy płynności finansowej jak i ryzyka kursowego.
W przypadku niektórych droższych edycji Port Ellen, Brory i Karuizawy w zasadzie ciężko stracić zainwestowane środki. W przypadku tańszych i bardziej popularnych edycji sprzedaż na aukcji z liczeniem na zysk to czysta spekulacja.
Można, a nawet warto, również rozważyć sprzedaż bezpośrednią i znalezienie kupca na naszą whisky poprzez fora internetowe. Koszty transakcji wtedy znacznie się zmniejszają, ale ryzyko wprost proporcjonalnie rośnie. Więc warto rozważyć, ale tylko w przypadku gdy będzie to faktycznie wymiana z ręki do ręki.
Jak widać kupić w dobrej cenie trudno, ale sprzedać też nie łatwo.
Najnowsze komentarze