W trakcie naszej wycieczki WhiskyTour 2015 dotarliśmy do serca Speyside czyli do Elgin – a w sercu Elgin mieści się główna siedziba jednego z najlepszych niezależnych botlerów w Szkocji czyli Gordon & MacPhail. Historia firmy zaczęła się 120 lat temu czyli w 1895 roku, kiedy James Gordon and John Alexander MacPhail założyli „Family Grocers, Tea, Wine & Spirit Merchants” Do tej pory znajduję się w tym samym mieście, na tej samej ulicy…
Najważniejszy sklep Gordon &MacPhail – jednocześnie jeden z ciekawszych pokoi do degustacji w Szkocji
Obaj panowie mieli wybitne zdolności rekrutacyjne bowiem pierwszym zatrudnionym pracownikiem był John Urquhart, który pomagał w wybieraniu beczek a także tworzeniu blendów. Mam wrażenie, że gdyby nie ta decyzja to firma podzieliła by los setek podobnych w tamtych czasach. Już 20 lat później po przejściu na emeryturę Jamesa Gordona i nagłej śmierci Johna MacPhaila firma przeszła w ręce John Urqharta i w rękach tej rodziny jest po dzień dzisiejszy. Już wtedy G&M zdobył licencję by butelkować detylaty tak dobrych destylarni jak Macallan, Glenlivet, Glen Grant, Linkwood czy Mortlach. Już wtedy zaczęli się specjalizować w whisky Single Malt co było czymś zupełnie niecodziennym i mało zrozumiałym dla wielu osób z branży. Dzieki takiemu podejściu nie ma w tym momencie na świecie botlera, który ma tak dużo starych beczek nawet z lat 40 czy 50. Dobrym przykładem jest poniższa seria zabutelkowana w 2014 roku – najmłodsza whisky ma…57 lat a najstarsza 63. Oj BARDZO byśmy chcieli spróbować tych cudów 🙂
W 1933 roku do firmy doszedł syn Johna, który bardzo długo prowadził firmę bo aż do 2001 roku, kiedy zmarł. W tym momencie firmą zarządzają kolejna dwa pokolenia tej rodziny. W dużym skrócie można napisać, że G&M destylarni Glenfarclas – po pierwsze obie firmy prowadzone są przez kolejne pokolenia tej samej rodziny, obie bardzo wcześnie poznały potencjał whisky Single Malt a w efekcie w tym momencie mają najwięcej i najbardziej zróżnicowanych beczek. Dlatego jak będziecie kiedyś w Speyside i będziecie chcieli przeżyć niesamowitą przygodę MUSICIE te dwa miejsca odwiedzić.
Destylarnia Glenfarclas i obrazy 4 pokoleń rodziny Grantsów – 5 zdjęcie to będzie na pewno kobieta bo synów brak 🙂
Z ważniejszych informacji ostatnich lat to fakt kupienia w 1993 roku destylarni Benromach i doprowadzenia do jej ponownego otwarcia w 1998 roku – było to jedno z marzeń rodziny, które jak widać się spełniło.
Gordon & MacPhail wydaje wiele whisky ze Szkocji oczywiście w wielu różnych seriach – dla uporządkowania poniżej wymienię najważniejsze z nich:
– Private Collection Ultra (bardzo rzadkie whisky)
– Cask Strength (wiele destylarni i jak nazwa serii wskazuje o naturalnej mocy)
– Connoisseurs Choice ( Seria zaczęta już w latach 60 )
– Private Collection ( Specjalna selekcja Dyrektora Gordon & MacPhail)
– MacPhail’s (przechowywane w beczkach zakupionych przez G&M)
– The MacPhail’s Collection ( krótkie i ekskluzywne serie)
– Rare Old (seria rozpoczęta w 1999 roku – wybierana pod względem najwyższej jakości)
To była nasza 3 wizyta w tym sklepie i jak zawsze to jedno z bardziej przyjemnych chwil spędzonych w Szkocji. Tym razem byliśmy tam w ramach wycieczki WhiskyTour 2015 by przeprowadzić ciekawy przegląd wypustów made in G&M. Z samego założenia chcieliśmy zrobić przegląd wypustów zaczynając od lat…50 i ten cel został osiągnięty i po raz 3 sięgnęliśmy po bardzo starego Glen Granta – wcześniejsze nasze doświadczenia m.in. z WhiskyLegend 2015 .
Jak było tym razem? Czy wybrane SM okazały się ciekawe? Odpowiedzi na te pytania poniżej:
Strathisla 1999-2013 – whiskybase.
Z. Całkiem przyjemny początek. Liście laurowe, przyprawy, troszkę lakierów ale też niestety delikatnie wyczuwalny spirytus. Dodatkowo zapachy lasu, trawy a w tle delikatnie lekarski i metaliczny.
S. Niestety jest gorzej – za ostry, za dużo przypraw a po chwili kwasny – w tle syrop na kaszel.
F. Średnio długi, płaski, kwaśny a na końcu mięta.
Podsumowanie: Niestety whisky słaba plus – Zapach jeszcze ok ale im dalej w las tym…
Grzegorz: 2,5 Daniel: 3
Glen Albyn 1976 – 2102 – whiskybase.
Bardzo byliśmy ciekawi tej whisky pochodzącej z zamkniętej destylarni – to nasze pierwsze do niej podejście
Z: Miło się robi – sporo owoców, porzeczek ale też jest delikatna śmietanka, wanilia, sporo krówek i serek waniliowy. Uf – jest dobrze:)
S: Na początku torche goryczki ale przyjemnej. Chleb pełnoziarnisty, agrest zielony po chwili grejpfruty. Nie ma fałszywych nut ale też brakuje głębi trochę.
F: Długi, przyjemny – cierpko grejpfrutowy.
Podsumowanie: Dobry starter – wszystko jest ok, dobrze zbilansowana ale brakuje głębi i czegoś ekstra.
Grzegorz: 4,5 Daniel: 4
Macallan 1981-2013 – whiskybase.
Z: Oj mamy w kieliszku coś oryginalnego. Jest siano, zapach wiejskiego podwórka, jałowiec ale tez landrynki i miód (może to wiejskie gospodarstwo z pasieką :)?) Wyczuwalny pod koniec lukier cukrowy i herbatniki.
S: Uf – jest dobrze dalej. Gałka muszkatałowa, intensywna. Sporo ziół jak oregano, ocet winny i ogólnie wiono wytrawne czerwone. Sporo też owoców tropikalnych czy przypraw indyjskich.
F: Dłuuugi. Są krówki, migdały, kawa, krówki ale też znowu zioła a na końcu czekolada albo budyń czekoladowy.
Podsumowanie: Bardzo zaskakujący Macallan z 1981 roku – whisky dobra a co równie ważne bardzo oryginalny profil smakowy.
Grzegorz: 6,5 Daniel: 7
Glen Grant 1953-2016 – whiskybase.
53 lata – czy będzie tak dobra jak wskazuje wiek?
Z: Oj piękny zapach – tradycyjna dla GG wędzona śliweczka, trochę syropu na gardło, mięta, zioła prowansalskie, magi ale też sos sojowy, kawa, amaretto czy guma ala Lagavulin.
S: Na początku trochę mięsn, bardziej wytrawna, gorzkawa ale po chwili są owoce, porzeczki, śliwki suszone ale też pełnen pakiet warzyw jak seler czy pietruszka. Ma wiele warstw i głębie mimo tylko 40%
F: Długi – na początku kompot świąteczny, śliwki ale w tle delikatny dym
Podsumowanie: Trzeci z rzędu Glen Grant 50-letni, który się sprawdza. Porządny, bogaty, wielowymairowy GG.
Grzegorz: 7 Daniel: 7,5
Ledaig 2000-2015 – whiskybase.
A na koniec wróciliśmy na Isle of Mull
Z: typowy 🙂 Śledzie, koperek, sporo dymu ale też delikatnie słodka, Wyczuwalna przypalona guma czy sos śliwkowy.
S: Słodko-dymny
F: Krótki, dymny ale im dalej tym więcej słodyczy a nawet trochę soli
Podsumowanie: Typowy Ledaig – tylko tyle i aż tyle.
Grzegorz: 3,5 Daniel: 4
Spotkanie ze wszechmiar udane pod każdym względem – whisky dopisała, prowadzący degustację miał naprawdę spora wiedzę a samo miejsce stworzone do tego typu spotkań.
Mam wrażenie, że jest to miejsce do którego będziemy wracać zawsze jak będziemy w Speyside. Jeszcze przed oficjalną degustacją spróbowaliśy z Danielem wiele ciekawych tego niezależnego botlera. Był stary Macallan, Longmorn a także bardzo ciekawego Mortlacha.
Wrażeń był sporo a już niedługo kolejny i mam wrażenie, bardzo ciekawy przegląd whisky z Gordon & MacPhail!
25.09.2015 – Whisky Świata, godz. 20.00
23.10.2015 – Odkrywamy Szkocję, godz. 20.00
09.12.2015 – Whisky Kolekcjonerska, godz. 20.00
Wszystkie szczegóły na naszej stronie.
ZAPRASZAMY – zgłoszenia: kontakt@whiskymywife.pl
Tagi: degustacje whisky, elgin, g&M, Gordon & MacPhail, szkocja, WhiskyTour
Najnowsze komentarze